Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Jak Mama Róża wkroczyła do Warszawy

Eurozja dobrze wychowała piętnaścioro dzieci. A teraz, z nieba, będzie pomagać warszawiankom w trudnej drodze macierzyństwa.

Eurozja nie była wielką malarką, nie zdobyła Mount Everestu. Nawet matury nie miała. Urodziła się we Włoszech, w XIX wieku. Gdy umarła jej przyjaciółka i osierociła troje dzieci, Eurozja zajęła się nimi. Potem wyszła za mąż za ich ojca – wdowca. Wspólnie urodziło im się dziewięcioro dzieci, adoptowali troje kolejnych. Wszystkie wychowali na dobrych, mądrych ludzi. Eurozję i dzieci, i przyjaciele nazywali Mamą Różą, bo była wewnętrznie piękna jak kwiat. Kilka lat temu, Benedykt XVI wyniósł ją na ołtarze. Teraz, bł. Mama Róża, pomoże rozkwitnąć – warszawskim matkom.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy