Młodzi ze Wspólnoty św. Idziego ugościli kolacją wigilijną ponad 130 bezdomnych. Dla większości z nich była to jedyna w tym roku wigilia.
Na kolację do podziemi kościoła Wszystkich Świętych przy pl. Grzybowskim imienne zaproszenia przygotowano dla 130 bezdomnych. Wigilię po raz czwarty zorganizowała działająca przy parafii Wspólnota Sant’Egidio (św. Idziego). Kilkudziesięciu wolontariuszy ‒ głównie studentów i absolwentów wyższych uczelni ‒ przez kilka tygodni przygotowywało sale, menu i dopracowywało szczegóły imprezy. Dzięki temu sobotniego wieczora goście mogli poczuć się wyjątkowo.
Każdy był witany przez szpaler wolontariuszy i odprowadzany na miejsce przy stole. Czekały na niego zastawa i imienna wizytówka. Goście też poczuli świąteczny nastrój ‒ kilkoro przyszło w białych koszulach i krawatach, a nawet garniturach. W świąteczny nastrój wprowadzał zespół, który grał i śpiewał kolędy. Niektórzy goście chętnie brali do rąk śpiewniki i dołączali do kolędników. Wszystkich powitała Magdalena Wolnik, odpowiedzialna za warszawskich członków Wspólnoty św. Idziego. ‒ Chcemy, żebyście poczuli się tutaj jak w domu ‒ mówiła do zebranych.
Po odczytaniu fragmentu Ewangelii o narodzinach Jezusa życzenia prawdziwej wiary w trwającym Roku Wiary złożył obecnym proboszcz ks. Mirosław Nowak. Werbista ks. Antoni Koszorz pobłogosławił opłatki, którymi potem przez kilkadziesiąt minut dzielili się wspólnie wolontariusze z gośćmi.
‒ To moja pierwsza wigilia tutaj. I wszyscy są tacy mili ‒ mówiła wzruszona pani Maria.
‒ A ja byłem już w zeszłym roku. Ale teraz to się porządnie ubrałem ‒ pokazuje kolorowy sweter pan Mariusz.
Przy nakrytych obrusami, pięknie udekorowanych stołach, w płomieniach świec rozpoczął się wigilijny posiłek. Wszyscy wspólnie ‒ goście, wolontariusze i księża ‒ smakowali wigilijnych potraw, rozmawiali, żartowali. Dla wielu gości była to jedyna w tym roku wigilia.
Warszawscy wolontariusze należą do katolickiej Wspólnoty Sant'Egidio, założonej w 1968 r. w Rzymie przez Andreę Riccardiego i kilku licealistów, którzy przez modlitwę i pomoc biednym chcieli żyć Ewangelią. Sant'Egidio skupia dziś ponad 50 tys. członków w 70 krajach świata. Przyjaźń z ubogimi, której próbują się uczyć, charakteryzuje każdą Wspólnotę Sant'Egidio na świecie, choć ma różne wymiary ‒ obejmuje niepełnosprawnych, chorych, m.in. na AIDS, ludzi starszych i samotnych, dzieci, więźniów czy uchodźców. Jej źródłem jest więź i przyjaźń z Jezusem.
O sobie piszą: "Jesteśmy grupą młodych ludzi, która co czwartek robi kanapki dla bezdomnych, modli się, a potem spotyka się z bezdomnymi w okolicach Dworca Centralnego. Raz w tygodniu wybieramy się także do naszych bezdomnych przyjaciół do kanałów żerańskich".