Biały i czerwony promień wypływający z krzyża to czytelne nawiązanie do obrazu, którego treść podyktował św. Faustynie Kowalskiej Jezus Chrystus. Bp Rafał Markowski zawierza swoje posługiwanie Jezusowi. Ale w herb wpisał również harfę.
– Swoje kapłaństwo związałem silnie z 15.00, czyli godziną konania Pana Jezusa. Do dziś w porządku dnia to chwila bardzo ważna: jeżeli tylko mogę, to właśnie o tej godzinie sprawuję Mszę św., a jeśli nie, to przynajmniej staram się ją uczcić Koronką. Przy nowym doświadczeniu, gdy papież Franciszek powołał mnie do nowych obowiązków, też nie pozostaje mi nic innego, jak zaufać Jezusowi. Po ludzku nie jest to łatwe – przyznaje nowy biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej Rafał Markowski.
W swój biskupi herb wpisał jednak także harfę, symbol sztuki, a w szczególności muzyki, która w rodzinie biskupa odgrywa rolę szczególną. Jego brat Grzegorz, lider zespołu Perfect, na wiadomość, że będzie miał w rodzinie biskupa, wyznał, że większej radości nie przyniosłaby mu nawet nagroda Grammy. – Z nim chce się być, zjeść śniadanie, iść na spacer, bo ma w sobie coś tak ciepłego, delikatnego, miłego – mówi Katolickiej Agencji Informacyjnej muzyk, dodając, że dzięki swojej osobowości, zwłaszcza otwartości na innych, ks. Rafał Markowski był ceniony i lubiany przez otoczenie.