Był rydwan króla Azji, powóz króla Kacpra i wielbłądy Baltazara. Chiński smok, zbroje i śpiewniki, które trafiły do idących za mędrcami warszawiaków.
Jest z nami ponad 30 tys. osób – mówił kard. Kazimierz Nycz z betlejemskiego żłóbka na pl. Piłsudskiego. Tam dotarli warszawiacy w ślad za Trzema Królami, którzy w barwnych orszakach wyruszyli z pl. Zamkowego. Mijali po drodze szałas pasterzy, którzy pilnując stada owieczek, z radością opowiadali, co widzieli w Betlejem. Orszak dotarł także do Jerozolimy, do dworu Heroda, do gospody, która nie przyjęła pod swój dach Maryi i Józefa.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.