– Trzeba dużo cierpliwości, trochę łez wylać i dużo darować. I modlić się – mówią Filomena i Wiktor Stokowscy o swojej 75-letniej miłości.
Pani Filomena z czułością gładzi siwe włosy swojego męża. Stulatek z Otwocka ma wciąż świetną pamięć, chętnie śpiewa i humor go nie opuszcza. Wyniki badań medycznych: młodzieniaszek. Stroni od alkoholu i uwielbia nabiał. Owszem, budzi się czasem w nocy i nuci hymn. Albo krzyczy do kolegów z oddziału: „Ratujcie rannych!” i „Na Berlin!”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.