- Bóg nie zapomniał o Żołnierzach Wyklętych. Ludzie pomogli Panu Bogu, Polsce i historii tę pamięć ożywić i przywołać - powiedział w archikatedrze kard. Kazimierz Nycz podczas uroczystej Mszy św. z okazji obchodów Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Na początku liturgii metropolita warszawski powitał wszystkich przybyłych, a w szczególności harcerzy i młodzież. - To przede wszystkim dla was starsze pokolenie zorganizowało tę wielką lekcję historii - powiedział kard. Nycz, który przewodniczył Eucharystii. Wraz z nim Mszę św. koncelebrowało wielu kapłanów, m.in. ks. Jan Sikorski, ks. Grzegorz Kalwarczyk, ks. Aleksander Juszczuk z diecezji warszawsko-praskiej oraz o. Zdzisław Tokarczuk, kapucyn.
Odwołując się w homilii do Słowa Bożego, kard. Nycz zwrócił uwagę na obecność Bożej Opatrzności w życiu człowieka, która nigdy o nim nie zapomina. - To nam się zdarza zapomnieć o Bogu, polegając na sobie, popadając w pychę - mówił.
Odnosząc się do słów dzisiejszej Ewangelii wyjaśnił, że kluczem do jej zrozumienia jest słowo "zbytnio". - Grożą nam dwie skrajności. Pierwsza - polegająca na naiwnym i zuchwałym zaufaniu Panu Bogu, że Bóg zrobi za nas wszystko. Druga, że Pan Bóg jest nam niepotrzebny, wydaje nam się że wszystko zależy od nas. Prawda jest po środku, także prawda o Bożej Opatrzności - mówił kardynał.
Kaznodzieja wyjaśnił także, że poprzez ludzki rozum, ręce, serce, uczucia i sumienie mamy troszczyć się o to, co Pan Bóg nam powierzył. - Prawda o Bożej Opatrzności uczy nas także pokory wobec historii. Bo Bóg działa w dziejach świata - powiedział i zachęcił, by spróbować w świetle tej prawdy spojrzeć na sprawę Żołnierzy Wyklętych.
Metropolita warszawski zwrócił uwagę, że Bóg przez ludzi, którzy "z większym czy mniejszym niebezpieczeństwem więzienia czy utraty życia, starali się odsłonić prawdę o Żołnierzach Wyklętych”, o nich nie zapomniał. Przypomniał także, że te działania rozpoczęły się po roku 1993, kiedy powstało pojęcie Żołnierzy Wyklętych, a uwieńczone cztery lata temu ustanowieniem Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. - Tu jest włączanie się człowieka w tę pamięć i Bożą Opatrzność, która o nikim nie zapomina, także o Żołnierzach Wyklętych. Ludzie pomogli Panu Bogu, Polsce i historii tę pamięć ożywić i przywołać. (…) Ta prawda o wyklętych uczy nas także tego, że musimy być pokorni wobec historii - powiedział kardynał.
Duchowny nawiązał także do ostatnich wydarzeń, kiedy upublicznione zostały kolejne nazwiska polskich patriotów. - Dzięki Bogu i dzięki staraniu wielu ludzi, zwłaszcza dzięki staraniom IPN-u odkrywamy tę prawdę w ostatnich dniach. (…) Żeby to przestało być dramatyczną anonimowością zakłamaną przez historię - powiedział.
Na zakończenie, kard. Nycz odwoła się do słów św. Pawła przypominając, że człowiek jest tylko szafarzem tego co Boże i musi być Mu wierny.
Wcześniej na pl. Piłsudskiego miały miejsce centralne obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych zorganizowane przez członków Społecznego Komitetu Obchodów Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych". Zgromadziły one weteranów walk o niepodległość, w tym także żołnierzy wyklętych, przedstawicieli Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej oraz Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, a także żołnierzy Kompanii Reprezentacyjnej Wojska Polskiego. W uroczystościach uczestniczyły grupy rekonstrukcyjne oraz licznie przybyli mieszkańcy Warszawy.
Przewodniczący komitetu historyk prof. Jan Żaryn podczas uroczystości nawiązał do wyników prac identyfikacyjnych ofiar komunizmu ekshumowanych na tzw. Łączce na warszawskim Powązkach. - Uczestniczymy w pewnym procesie rozpoznawania życiorysów żołnierzy wyklętych (...). To takie szybkie rekolekcje narodowe, tylko w dziedzinie odzyskiwania wiedzy na temat tego, co stało się na Łączce, co stało się w wielu miejscach w Polsce - ponad 500, które dziś umiemy zidentyfikować - gdzie doczesne szczątki naszych bohaterów zostały pogrzebane - powiedział.
Z kolei historyk prof. Wiesław Wysocki przypomniał wkład b. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i b. prezesa IPN Janusza Kurtyki, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej, w ustanowienie 1 marca świętem żołnierzy wyklętych. "Ekshumacje w powązkowskiej kwaterze "Ł" i w innych miejscach kaźni są sprawdzianem naszej wiarygodności wobec męczenników narodowej sprawy". Andrzej Melak, apelował o godny pochówek ekshumowanych żołnierzy.
Po apelu poległych i złożeniu kwiatów uczestnicy uroczystości - część z nich trzymała portrety żołnierzy wyklętych i biało-czerwone flagi - wyruszyli w pochodzie do Archikatedry św. Jana, aby uczestniczyć w mszy św. w intencji osób, które z bronią w ręku sprzeciwiały się powojennej sowietyzacji Polski.