Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Zobaczą, jak było naprawdę

„Powstanie Warszawskie” ściska za gardło. Nie gra w nim ani jeden aktor, a tylu ma bohaterów.

Wszystko jest tu prawdziwe. Jeśli widać łzy, to nie dlatego, że tak było w scenariuszu. Jeśli uśmiech – to nie wyreżyserowany, ale dlatego, że ci ludzie 70 lat temu naprawdę mieli nadzieję, że ich koszmar się skończy. Gdy warszawscy powstańcy wyciągają z gruzowiska ciało 10-letniego Wojtka, każdego przeszywa myśl, że to mógłby być jego syn. Prawie czuć smak chleba, krojonego na weselu Bolesława Biegi „Pałąka” i sanitariuszki Alicji Treutler „Jarmuż” po powstańczym ślubie w kaplicy przy Moniuszki 11.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy