Nowy numer 13/2024 Archiwum

Pacjentki znów bronią profesora

Przed stołecznym ratuszem kilkanaście osób domagało się przywrócenia prof. Chazana na stanowisko dyrektora Szpitala św. Rodziny.

- Chcemy zaprotestować przeciwko agresji medialnej i urzędniczej wymierzonej w prof. Chazana. Decyzja ratusza skrzywdziła go, ale także nas, jego pacjentki – mówi Kinga Małecka-Prybyło, którą lekarz opiekuje się już przeszło 9 lat. I dodaje, że kobiety wciąż mają nadzieję na przywrócenie prof. Chazana na stanowisko dyrektora Szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie. - Jesteśmy przed wyborami samorządowymi. Liczymy na to, że obecna pani prezydent przemyśli swoją decyzję i zrehabilituje swoje posunięcia. Czeka nas również konkurs na dyrektora szpitala przy ul. Madalińskiego. Ważne jest, by mieszkańcy Warszawy poczuli, że to jest nasza wspólna sprawa. Domaganie się praworządności jest naszym obowiązkiem. Jeśli nie będziemy upominać się o dobro, szacunek do zasad i moralność w życiu publicznym, wtedy będzie coraz gorzej – wyjaśnia.

Prócz transparentu w obronie prof. Chazana, manifestujący rozwinęli również drugi: „Przemoc dotyczy kobiet w każdym wieku. Najczęściej zabijane są kobiety przed narodzeniem”. - Obrona prof. Chazana wpisuje się w obronę dzieci poczętych, a zagrożonych aborcją - mówi Mariusz Dzierżawski, prezes fundacji Pro-Prawo do życia, współorganizator pikiety.

Manifestujący zamierzają przychodzić pod stołeczny ratusz do skutku wierząc, że ich głos dotrze do prezydent stolicy. - Nie jest nas tutaj dzisiaj bardzo dużo. Ale nie o frekwencję nam chodzi, a o zachowanie ciągłości i regularności działań – dodaje Kinga Małecka-Prybyło.

Pikietę zorganizowały pacjentki prof. Bogdana Chazana  przy współpracy fundacji „Pro-Prawo do życia”. Kolejna, tym razem z udziałem lekarza, odbędzie się 16 października o godz. 13. Tego dnia organizatorzy planują złożyć u Hanny Gronkiewicz-Waltz petycję, w której będą się domagać przywrócenia prof. Chazana na stanowisko dyrektora szpitala przy ul. Madalińskiego.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy