Smutne, że często walka o życie zaczyna się na łożu śmierci.
Tak niewiele czasu jest wówczas na spełnianie marzeń, budowanie relacji, naprawianie tego, co złe. O towarzyszeniu osobom umierającym w przededniu Dnia Świętości Życia opowiada Mariola Kosowicz, psychoonkolog. Czasami ta walka, jak w przypadku upamiętnienia żołnierzy wyklętych na „Łączce” może trwać nawet wiele lat (s. III).
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.