U dominikanów wielkie święto. 17 kandydatów do zakonu przywdziało habit św. Dominika, a kilkunastu mężczyzn kończących nowicjat złoży pierwsze śluby zakonne.
Przy kościele św. Dominika na Służewie trudno było dziś zaparkować. Przed świątynią tłoczyły się samochody i autokary z rodzinnych parafii kandydatów do nowicjatu, którzy dziś przywdziali dominikański habit. Trudno było ukryć wzruszenie. Mszę św. w intencji rozpoczynających nowicjat 17 mężczyzn koncelebrowało kilkudziesięciu zakonników z placówek z całej Polski. Wśród braci nowicjuszy jest mieszkaniec Ukrainy, a także już wyświęcony kapłan.
- W dzisiejszym czytaniu Bóg mówi: "Słuchaj, Izraelu". I w tym streszcza się program całego nowicjatu - mówił do nowych braci w zakonie jego prowincjał o. Paweł Kozacki OP. - Do każdego z was, wybranego i umiłowanego, Bóg mówi: "Słuchaj". Właściwie niczego więcej przez ten rok nie trzeba robić. Będziecie słuchać Boga - w Jego obecności, słowie, sakramentach. Będziecie słuchać zakonu - w jego tradycji, tekstach ojców, nakazach przełożonych, rytmie życia dominikańskiego. Będziecie słuchać braci, z którymi się jest i których Bóg postawił na drodze. Słuchać brata w tym, co mówi, kim jest, jak się zachowuje, co go cieszy, czego się boi, jaką ma historię. Będziecie słuchać tego, co się będzie dziać w was, wokół was. Mam na myśli otwarcie na rzeczywistość znacznie szerszą niż rzeczywistość słów i dźwięków. Żebyście umieli być ludźmi, którzy mają uszy szeroko otwarte, a serca nastawione na słuchanie, na przyjmowanie prawdy o Bogu, o braciach, zakonie, świecie. Na słuchanie też prawdy o was samych, o tym, kim jesteście.
Przed nimi rok rozeznawania
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
Prowincjał podkreślił, że jeśli nowicjusze będą słuchać Tego, który ich powołał, mają Jego obietnicę, że da im więcej łask, niż się spodziewają.
- Każdy z was będzie je sam odkrywał. Słuchaj, a będziesz miłował Pana Boga twego - dodał dominikanin. Zaznaczył jednak, że podczas pilnego słuchania rozpoczynający zakonne życie odkryją też w sobie rzeczy trudne, swoją małość, grzeszność, bezradność wobec różnych wyzwań, małą wiarę. Zobaczą też, że zakon nie jest miejscem idealnym, że wielokrotnie "nie potrafi odpowiedzieć na łaskę powołania, którym Bóg go obdarzył".
- Ale Bóg was powołał i będzie was prowadził. Obietnica z Jego strony została wypowiedziana - przekonywał o. Kozacki.
Po Eucharystii prowincjał uroczyście nakładał dominikański habit na każdego z kandydatów. Następnie wszyscy uczestniczący w uroczystości ojcowie witali nowych współbraci.
Na obłóczyny na Służew przyjechały rodziny nowicjuszy i ich znajomi
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
Bracia nowicjusze przez najbliższy rok będą poznawać życie zakonne w klasztorze na Służewie. Ich przewodnikami i opiekunami na tej drodze będą o. Janusz Chwast OP, magister nowicjatu, oraz o. Szymon Popławski OP.
13 sierpnia na Mszy św. o 12.30 trzynastu braci złoży pierwsze śluby zakonne po zakończonym okresie nowicjatu.
Formacja w Zakonie Kaznodziejskim trwa 7 lat.