Po książkę 
na Chmielną

aś


|

Gość Warszawski 21/2012

publikacja 24.05.2012 00:50

Być może już niedługo po białe kruki będziemy udawać się do Śródmieścia. Urzędnicy marzą, by z ulicy kawiarniano-
-butikowej zrobić ulicę księgarń.



Czy z kawiarnianego zagłębia uda się zrobić centrum książki? 
Czy z kawiarnianego zagłębia uda się zrobić centrum książki?
Agata Ślusarczyk


Książkową ulicą mogą się pochwalić Berlin i Londyn. Teraz kolej na Warszawę. Śródmiejscy urzędnicy chcą, by Chmielna – znana do tej pory z licznych kawiarni, butików i punktów usługowych – zamieniła się w ulicę księgarzy, antykwariuszy i bukinistów. – Księgarnia to przede wszystkim instytucja kulturotwórcza. Nie można patrzeć na nią w kategoriach zwykłego sklepu. A skoro branża ta przeżywa trudności, chcemy jej pomóc – wyjaśnia Krzysztof Czubaszek, szef Wydziału Kultury i Promocji w Urzędzie Dzielnicy Śródmieście.
W ramach projektu „Po książki na Chmielną” na działalność księgarską dzielnica chce przeznaczyć pięć lokali (cztery przy Chmielnej 10, jeden pod numerem 4).

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.