Świeczki miłosierdzia przy Żytniej

Agata Ślusarczyk

publikacja 01.11.2012 16:18

Kojarzony jest z s. Faustyną. Ale jego historia od samego początku mocno zakorzeniona była w Bożym miłosierdziu. 1 listopada mija 150 lat odkąd Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia pojawiło się na Żytniej.

Świeczki miłosierdzia przy Żytniej Tablica upamiętniająca założycielkę zgromadzenia Sióstr matki Bożej Miłosierdzia, m. Teresę wraz z portretem jej współzałożycielki s. Faustyny i św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, ówczesnego metropolity warszawskiego została zamontowana po lewej stronie na tyłach kościoła przy ul. Żytniej Agata Ślusarczyk

Chciała być matką. Ale Bóg chciał inaczej. Kiedy umarł jej mąż, swoją matczyną troską chciała obdarować upadłe kobiety, a wzorem dobroczynności był dla niej prowadzony w Leval we Francji Dom Miłosierdzia. M. Teresa, Ewa z książąt Sułkowskich hrabina Potocka podobne dzieło zapragnęła stworzyć także w Polsce.

Pragnienie serca szybko się zrealizowało. 1 listopada 1862 roku na ul. Żytniej w Warszawie założyła wspólnotę zakonną Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, której pierwszym dziełem był właśnie Dom Miłosierdzia.

1 sierpnia 1925 roku w progach klasztoru przy Żytniej stanęła młodziutka Helena Kowalska. Prowadziła życie prostej zakonnicy, zgłębiając bożą miłość. - S. Faustyna niczego nie zmieniała, ale swoim posłannictwem głoszenia światu bożego miłosierdzia dopełniła zakonny charyzmat – mówi kard. Kazimierz Nycz.

W uroczystość Wszystkich Świętych mija 150 lat odkąd na ziemiach polskich m. Teresa założyła zgromadzenie, które obdarza innych bożym miłosierdziem. A dzięki s. Faustynie i Janowi Pawłowi II o największym przymiocie Boga dowiedział cały świat.

Z tej okazji w kościele pw. Miłosierdzia Bożego i św. Faustyny kard. Kazimierz Nycz odprawił Mszę św. dziękczynną, w której wzięli udział m.in. przedstawiciele żeńskich i męskich zgromadzeń zakonnych. – Charyzmat miłosierdzia jest bardzo potrzebny także dziś – mówi zwracając się do sióstr kard. Nycz.

Świeczki miłosierdzia przy Żytniej   Na zakończenie programu słowno-muzycznego "To jest miłosierdzie" wszyscy dostali "świeczki miłosierdzia" Agata Ślusarczyk W dawnej kaplicy Zgromadzenia (obecnie kościół parafialny) metropolita warszawski poświęcił tablice upamiętniające fundację kościoła przez m. Teresę Ewę z książąt Sułkowskich hr. Potocką i wstąpienie w tym domu do Zgromadzenia św. Faustyny Kowalskiej. Obok pamiątkowej tablicy zawieszone zostały także wizerunki: św. s. Faustyny i św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego.

Po Mszy św. siostry ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia wraz z wychowankami z krakowskiego Domu Miłosierdzia przygotowały program słowno-muzyczny „To jest miłosierdzie”, który w wzruszający sposób przypomniał historię zgromadzenia. Na zakończenie wszystkim uczestnikom Eucharystii zostały rozdane świeczki symbolizujące łaskę miłosierdzia, którym Bóg obdarza nas za pośrednictwem drugiego człowieka.