Po szopkę, na Miodową...

Joanna Jureczko-Wilk

publikacja 06.12.2012 20:09

Bożonarodzeniowe szopki robią nie tylko dzieci. To wspaniałe zajęcia dla całej rodziny na długie adwentowe wieczory.

Trudno nam sobie wyobrazić Boże Narodzenie bez szopki Trudno nam sobie wyobrazić Boże Narodzenie bez szopki
Joanna Jureczko-Wilk/GN

Tradycję budowania szopek bożonarodzeniowych zawdzięczamy św. Franciszkowi z Asyżu. Pierwsza, prosta szopka powstała w Greccio w roku 1223. Od tej pory praktycznie w każdym zakątku Europy w okresie Świąt Bożego Narodzenia ludzie budują szopki. Przez długi czas, żłobek i sceny narodzin znajdowały się jedynie w murach kościołów europejskich. Z czasem wierni zapragnęli, by tak lubiane przez nich szopki znalazły się w ich własnych domach.

Już po raz siódmy Księgarnia na Miodowej organizuje Kiermasz Szopek Bożonarodzeniowych.  Znajdziemy na nim tradycyjne inscenizacje z gipsowymi figurami świętej rodziny, pasterzy i zwierząt, a obok - misternie robione, krakowskie, błyszczące "cudeńka". Sporo jest też rzeźbionych ludowych szopek, nie tylko w drewnie, ale też zdobionych  leśnym runem.  Na kiermaszu można kupić szopki tradycyjne i zaskakująco nowoczesne, duże - do kościołów i małe - do mieszkań, do postawienia pod choinką i na zewnątrz - na przykład na balkonie lub w ogrodzie. Są też szopki ruchome, podświetlane, z pozytywkami... Możemy wybierać spośród gotowych inscenizacji lub kupić pojedyncze figurki do urządzenia własnej kompozycji. Dzieciom z pewnością spodobają się papierowe szopki, które trzeba wyciąć i poskładać oraz bożonarodzeniowe kolorowanki.

Księgarnia i kiermasz są czynne od poniedziałku do piątku w godz. 8-18, a w soboty od godz. 9 do 15.