Szkaplerz to dar

Joanna Jureczko-Wilk

publikacja 16.07.2013 09:02

W uroczystość Matki Bożej z Góry Karmel u warszawskich karmelitów bosych ustawia się kolejka.

Kaplica przy Racławickiej to jedyne miejsce w Warszawie, gdzie szkaplerz można przyjąć codziennie Kaplica przy Racławickiej to jedyne miejsce w Warszawie, gdzie szkaplerz można przyjąć codziennie
Joanna Jureczko-Wilk /GN

Dzisiaj obchodzimy uroczystość Matki Bożej z Góry Karmel, zwanej też Matką Bożą Szkaplerzną. I chociaż szkaplerz Maryi można przyjąć przez cały rok, właśnie 16 lipca decyduje się na to najwięcej osób. Tak jest też w  niewielkiej kaplicy klasztornej przy ul. Racławickiej 31 (obok stacje metra Racławicka), gdzie karmelici bosi brązowe szkaplerze nakładają chętnym wiernym codziennie. Jednak w lipcowe święto ustawiają się po niego kolejki. Dzisiaj uroczysta Msza św. z przyjęciem szkaplerze zostanie odprawiona w karmelickiej kaplicy o godz. 18.

Karmelici otrzymali ten niezwykły dar od samej Maryi. Kiedy wspólnota pustelnicza z góry Karmel w Palestynie miała trudności z zatwierdzeniem zakonu na ziemiach europejskich i groziła jej kasacja, generał o. Szymon Stock (późniejszy święty) żarliwie błagał o pomoc patronkę. W nocy z 15 na 16 lipca 1251 r. w Aylesford w Cambridge w Anglii ukazała mu się Maryja, która trzymając szkaplerz, mówiła: „To będzie przywilejem dla ciebie i wszystkich karmelitów: kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego”. Zgodnie z poleceniem Maryi generał pojechał do papieża Innocentego IV, który w specjalnym liście polecił biskupom karmelitański zakon. W ten sposób niechęć i nieufność zostały pokonane, a zakon mógł się rozwijać.

Niesłychanie szybko wzrastała też popularność szkaplerza. Przyjmowali go nie tylko zakonnicy, ale też prości chłopi, rycerze, biskupi i koronowane głowy. Dwa kawałki brązowego sukna (najczęściej habitu), połączone tasiemkami mają symboliczne znaczenie. Na jednym z nich – tym nakładanym na plecy – jest wizerunek Maryi ze szkaplerzem, który ma przypominać, że powinniśmy tak jak Ona i z jej pomocą – znosić cierpliwie trudy, życiowe doświadczenia i zawsze być poddanym woli Bożej. Przednia część – z wizerunkiem Serca Jezusa – ma upodabniać nasze serce do Jezusowego – kochającego Boga i bliźnich oraz za pośrednictwem Maryi pomoc nam zabiegać o dobra wieczne. Ponieważ szkaplerz wykonany z materiału nie jest trwały, można go zastąpić medalikiem.

„Oto znak zbawienia, ratunek w niebezpieczeństwach, przymierze pokoju i wiecznego zobowiązania” – mówiła Maryja w pamiętną noc do o. Stocka. Przywileje szkaplerzne były przeogromne. Maryja obiecała bowiem, że osoby noszące z wiarą szkaplerz znajdą się pod Jej szczególną opieką za życia i po śmierci: mogą liczyć na opiekę w sytuacjach trudnych i w niebezpieczeństwie, na szczęśliwą śmierć i ratunek przed wiecznym potępieniem. Te obietnice uzupełniła wizja papieża Jana XXII, o tzw. przywileju sobotnim. Otóż Maryja zapowiedziała papieżowi, że w pierwszą sobotę po śmierci uwolni z czyśćca tych, którzy zachowali czystość właściwą ich stanowi,  odmawiali przepisane modlitwy i nosili szkaplerz.

Od samego początku przywileje przypisane szkaplerzowi budziły kontrowersje. Wielu bowiem opacznie rozumiało jego ideę i nosiło go jako talizman chroniący od nieszczęść i gwarantujący zbawienie nawet wtedy, gdy nieszczególnie dba się o sprawy duchowe. Dlatego kolejni papieże wielokrotnie podkreślali, że nie wystarczy powiesić na piersiach szkaplerz, by mieć „wejściowkę” do nieba. Szkaplerz, owszem, daje wyjątkowe przywileje, ale tylko tym, którzy noszą go, spełniając jasne wymagania. Trzeba przyjąć go godnie i wedle nakazanych reguł. Jest znakiem Matczynej miłości, ale też zobowiązaniem do naśladowanie życia Maryi – pokornego, wrażliwego na potrzeby innych, cierpliwego, całkowicie zawierzonego Bogu i czystego.

Przyjmujący szkaplerz zostają włączeni w wielką karmelitańską rodzinę braci zakonnych i sióstr z góry Karmel  (są wpisywani do specjalnej księgi). Mają też swój udział w ich tzw. dobrach duchowych – przypisanych odpustach, Mszach św., komuniach, postach oraz w zasługach świętych i błogosławionych (a tych jest całkiem sporo – np. św. Teresa z Avila, św. Jan od Krzyża, św. Tereska z Lisieux, św. Rafał Kalinowski, św. Benedykta od Krzyża). Mogą korzystać z nich za życia i po śmierci.

Żeby zgłębić karmelitańską duchowość, noszący szkaplerz mogą wstąpić do bractwa, które w Warszawie działa m.in. przy kościołach: Nawiedzenia NMP na Nowym Mieście, Matki Bożej Dobrej Rady w Miedzeszynie, Chrystusa Króla na Targówku, NMP Matki Zbawiciela przy ul. Olimpijskiej, Matki Boskiej Wspomożycielki Wiernych na Chomiczówce, Narodzenia NMP w Płudach. Po kilkuletnich przygotowaniach, formacji mogą też zostać przyjęci w poczet karmelitańskich tercjarzy, czyli członków trzeciego zakonu.

W kaplicy przy Racławickiej  w każdą sobotę o 8.00 odprawiana jest Msza św. z kazaniem o Matce Bożej oraz nabożeństwem szkaplerznym, a w trzecią niedzielę miesiąca (z wyjątkiem wakacji) o 13.00 Msza św. ze wspomnieniem MB Szkaplerznej. W trzecią sobotę miesiąca po Mszy św. o 8.00 i nabożeństwie spotyka się Bractwo Szkaplerzne.