Mieszkania dla katolików

Tomasz Gołąb

publikacja 08.10.2013 15:41

Osiedle dla ludzi z różnego rodzaju wspólnot związanych z Kościołem zasiedliło już ponad 30 rodzin. Na osiedlu zostało do kupienia jeszcze 10 mieszkań.

Mieszkania dla katolików Prezes Koneksimu, Marian Piwowarczuk z planami osiedla Tomasz Gołąb /GN

Nowe osiedle budowane przez firmę należącego do neokatechumenatu Mariana Piwowarczuka znajduje się kilometr od początkowej stacji metra, przy pętli autobusowej i tramwajowej, przy ul. Encyklopedycznej na Młocinach. Koneksim powstało w 1998 r., choć doświadczenie w budownictwie Marian Piwowarczuk zbiera od prawie 25 lat. Najpierw firma była podwykonawcą na większych budowach: w biurowcach, centrach handlowych, a także parafiach: św. Zygmunta, Wspomożycielki Wiernych na Chomiczówce i Dobrego Pasterza na Woli, gdzie mieściła się pierwsza siedziba firmy. Z czasem Koneksim zmienił profil działalności na deweloperską. Pierwsze cztery zrealizowane inwestycje stanęły na Białołęce. W najlepszym okresie firma zatrudniała ponad 80 pracowników, którzy teraz pracują jako podwykonawcy. Jego firma jest chyba jedną z nielicznych, która w misji zapisała sobie: „najważniejsze są rodzina i własne miejsce dla jej rozwoju...”. Prezes bierze te słowa serio. Dlatego wymarzył sobie, że nowe osiedle będzie służyło głównie dużym rodzinom: wielodzietnym i wielopokoleniowym. Jest jednak dodatkowy warunek: zamieszkają na nim osoby podzielające światopogląd katolicki.

W skład osiedla wchodzi 7 bliźniaczych budynków z 3 kondygnacjami oraz 5-piętrowy budynek usługowo-mieszkalny. W każdej z połówek bliźniaka znajdują się 2-3 samodzielne mieszkania o pow. od 67 do 140 m. kw. Cena za metr lokalu wynosi około 6500 zł.

Pierwszą łopatę wbili w marcu 2011 roku. Z chętnymi na mieszkania większego problemu nie było. Ale pozostało jeszcze 10 wolnych lokali, w tym cztery 108-metrowe. Osiedle jest  ogrodzone, położone przy mało uczęszczanej ul. Książąt Mazowieckich, a jednocześnie bardzo dobrze skomunikowane - pięć minut pieszo do tramwaju lub autobusu na moście Północnym, a stąd trzy minuty  do pętli metra Młociny. Blisko jest szkoła podstawowa nr 77 przy ul. Samogłoski 9 i katolicka Szkoła Podstawowa nr 109 przy ul. Wóycickiego oraz podstawówka i gimnazjum Przymierza Rodzin przy ul. Nocznickiego 3.

Pierwsze rodziny wprowadziły się na przełomie lutego i marca. Grzegorz i Weronika Strzeleccy ze swoją siódemką dzieci do niedawna mieszkali w 73-metrowym mieszkaniu przy Kochanowskiego na Piaskach.

– Nie mieliśmy żadnych możliwości, przede wszystkim finansowych, żeby to zmienić, ale wiemy, że nasze pociechy i nasi znajomi wciąż gorąco się o to modlili – mówi Weronika, absolwentka polonistyki. I wymodlili. Informację o nieoczekiwanym spadku i telefon o budowanym po kosztach osiedlu niedaleko zajezdni tramwajowej na Młocinach rodzice gromadki dzieci odczytali jako znak z nieba. – Nie wybraliśmy sobie tego. To Pan Bóg pokazał nam drogę, chociaż kiedyś modliliśmy się o dom. Oglądaliśmy nawet kilka pod Warszawą, ale cena była poza naszym zasięgiem, a znajomi przestrzegali, że dowożenie dzieci do szkół nas wykończy – mówią Strzemeccy. Dziś ich dwupiętrowe mieszkanie ma ponad 140 metrów. Wystarczająco dla 9-osobowej rodziny.

– Nie chodzi nam o tworzenie katolickiego getta, ale nie ukrywam, że zależy nam, by ochronić dzieci przed plugastwem tego świata, jak np. pornografia czy narkotyki. Chodzi o to, by utworzyć środowisko sąsiedzkie o spójnych wartościach, by ułatwić przekazywanie wiary dzieciom – mówił rok temu "Gościowi Warszawskiemu" prezes Koneksimu Marian Piwowarczuk. Sam ma siedmioro dzieci.