Jak będziemy głosować?

Tomasz Gołąb /PAP

publikacja 08.10.2013 17:00

1100 lokali wyborczych czynnych będzie od godz. 7 do 21. W ciągu dnia nie będzie publikowana frekwencja.

Jak będziemy głosować? Jeśli Gronkiewicz-Waltz zostanie odwołana, władzę w stolicy przejmie osoba wyznaczona przez premiera Tomasz Gołąb /GN

W niedzielę warszawiacy zdecydują, czy odwołać ze stanowiska prezydent miasta Hannę Gronkiewicz-Waltz. Głosować będzie można w godzinach 7-21 w ponad tysiącu lokali na terenie miasta. Szacunkowe wyniki głosowania oraz frekwencję poznamy tuż po zamknięciu lokali.

Na kartach do głosowania znajdzie się jedno pytanie: "Czy jest Pan/Pani za odwołaniem Hanny Beaty Gronkiewicz-Waltz, prezydenta m.st. Warszawy przed upływem kadencji?".

Głosując za odwołaniem, stawia się znak "X" w kratce obok odpowiedzi "TAK". Głosując przeciw odwołaniu, stawia się znak "X" w kratce obok odpowiedzi "NIE". Postawienie znaku "X" w obu kratkach albo niepostawienie znaku "X" w żadnej kratce decyduje o tym, że głos jest nieważny.

Osoby niepełnosprawne, które mają problem z poruszaniem się, mogą zamówić zorganizowany przez ratusz bezpłatny transport na głosowanie. Zamówienia są przyjmowane pod numerem telefonu 22 870 08 08 w dni powszednie oraz w sobotę przed referendum - w godzinach 8-16. W dniu referendum transport będzie można zamówić w godzinach 7-19.

Osoby niezameldowane w Warszawie, a chcące wziąć udział w referendum, muszą zadbać o dopisanie ich do rejestru wyborców. Do złożenia wniosku potrzebny jest dokument tożsamości: dowód osobisty lub inny dokument ze zdjęciem (do wglądu) oraz deklaracja dotycząca miejsca zamieszkania na terenie danej dzielnicy. Wniosek składa się w dzielnicowej delegaturze biura administracji i spraw obywatelskich. Możliwe jest też złożenie wniosku przez internet, wyborca musi mieć jednak konto i zaufany profil na platformie ePUAP (epuap.gov.pl).

Warszawiacy będą mogli głosować w ponad 1,1 tys. lokali i w kilkudziesięciu obwodach odrębnych: w szpitalach, zakładach pomocy społecznej, zakładach karnych i aresztach śledczych.

Referendum będzie ważne, jeśli weźmie w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy głosowali w wyborach prezydenta Warszawy w 2010 r. Wówczas do urn poszło 649 tys. 49 osób. Oznacza to, że referendum będzie ważne, gdy weźmie w nim udział co najmniej 389 tys. 430 osób.

Wynik będzie rozstrzygający, jeżeli za jednym z rozwiązań oddana zostanie więcej niż połowa ważnych głosów. Jeśli większość opowiedziałaby się za odwołaniem Gronkiewicz-Waltz, jej mandat wygasłby wraz z ogłoszeniem wyniku referendum w dzienniku urzędowym województwa.

Każdy mieszkaniec uprawniony do wzięcia udziału w referendum może w ciągu 7 dni od publikacji wyników wnieść protest, jeżeli uzna, że dopuszczono się naruszenia przepisów, a naruszenie to mogło wywrzeć istotny wpływ na wynik. Sąd okręgowy rozpatruje protest w ciągu 14 dni od dnia jego zgłoszenia.

Zgodnie z prawem na 24 godziny przed dniem referendum, aż do zakończenia głosowania, nie wolno podawać do publicznej wiadomości wyników badań (sondaży) opinii publicznej, dotyczących przewidywanych zachowań mieszkańców w referendum i wyników referendum oraz sondaży przeprowadzonych w dniu głosowania. Za łamanie tego zakazu grozi grzywna. Nie wolno też podawać do wiadomości publicznej w trakcie głosowania informacji o liczbie osób uprawnionych do głosowania i liczbie osób, którym wydano karty do głosowania.

Podczas głosowania w referendum TNS Polska przeprowadzi przed 150 losowo wybranymi lokalami badanie exit poll. Na podstawie zebranych danych ok. godz. 21 stacje TVN24 oraz TVP Info przedstawią szacunkowe wyniki głosowania i frekwencję. Średni błąd pomiaru w badaniu - jak podaje TNS Polska - może wynieść około 2 pkt proc.

Jeśli Gronkiewicz-Waltz zostanie odwołana, władzę w stolicy przejmie osoba wyznaczona przez premiera. Tzw. komisarz pełniłby swoją funkcję do czasu wyboru nowego prezydenta.

W takich sytuacjach premier zarządza też przedterminowe wybory, jednak zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, jeżeli ich data miałaby przypaść w okresie krótszym niż 12 miesięcy przed zakończeniem kadencji, rada miasta może podjąć decyzję o ich nieprzeprowadzaniu. Wówczas tzw. komisarz sprawuje władzę w mieście do końca kadencji samorządu. W ocenie Państwowej Komisji Wyborczej uprawnienie to przysługuje radzie gminy również w przypadku odwołania prezydenta miasta w drodze referendum. PKW zaznacza jednak, że opinia ta nie ma charakteru wiążącego, gdyż kompetencje do zarządzenia wyborów przedterminowych wójta (a więc - zgodnie z ustawą - także i prezydenta miasta) nie należą do PKW, lecz do premiera.

Obecna kadencja samorządu kończy się 21 listopada 2014, więc jest raczej pewne, że termin wyborów przypadłby w okresie krótszym niż 12 miesięcy przed końcem kadencji. Gdyby decyzję w sprawie wyborów podejmowała rada miasta, wynik głosowania jest raczej przesądzony - większość w radzie ma Platforma Obywatelska, której Gronkiewicz-Waltz jest wiceprzewodniczącą.

Inicjatorem akcji referendalnej jest Warszawska Wspólnota Samorządowa. Podpisy pod wnioskiem o jego przeprowadzenie zbierały też m.in. PiS i Ruch Palikota. Organizatorzy referendum zarzucają Gronkiewicz-Waltz m.in. podwyżki cen biletów, nieprzygotowanie miasta do przejęcia gospodarki odpadami od 1 lipca, źle prowadzone inwestycje i rozrost biurokracji.

Pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum organizatorom udało się zebrać 224 tys. 97 podpisów; prawidłowo złożonych było 166 tys. 726. Wymagane minimum wynosiło 133 tys. 756 podpisów.