Tłumy w koronach

tg, aś

|

Gość Warszawski 02/2014

publikacja 09.01.2014 00:00

Był rydwan króla Azji, powóz króla Kacpra i wielbłądy Baltazara. Chiński smok, zbroje i śpiewniki, które trafiły do idących za mędrcami warszawiaków.

– Ten orszak to fenomen. Niech prowadzi nas do Kościoła i sakramentów – mówił na pl. Piłsudskiego kard. Kazimierz Nycz – Ten orszak to fenomen. Niech prowadzi nas do Kościoła i sakramentów – mówił na pl. Piłsudskiego kard. Kazimierz Nycz
tomasz gołĄb /GN

Jest z nami ponad 30 tys. osób – mówił kard. Kazimierz Nycz z betlejemskiego żłóbka na pl. Piłsudskiego. Tam dotarli warszawiacy w ślad za Trzema Królami, którzy w barwnych orszakach wyruszyli z pl. Zamkowego. Mijali po drodze szałas pasterzy, którzy pilnując stada owieczek, z radością opowiadali, co widzieli w Betlejem. Orszak dotarł także do Jerozolimy, do dworu Heroda, do gospody, która nie przyjęła pod swój dach Maryi i Józefa.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.