Nie wszystko na sprzedaż

tg

|

Gość Warszawski 08/2014

publikacja 20.02.2014 00:03

Warszawa jest jak wielki słup ogłoszeniowy. Gdzie nie spojrzysz – tam reklama. Miasto chce z tym walczyć, ale tylko trochę.

 Nie chcemy totalnej wojny z reklamą, bo to ważny sposób komunikacji rynkowej. Ale problemem Warszawy jest liczba tych reklam i chaos, który tworzą – przyznaje  Wojciech Wagner Nie chcemy totalnej wojny z reklamą, bo to ważny sposób komunikacji rynkowej. Ale problemem Warszawy jest liczba tych reklam i chaos, który tworzą – przyznaje Wojciech Wagner
Agata Ślusarczyk /GN

Może to realizm, może brak wiary we własne możliwości, ale nowy naczelnik Wydziału Estetyki Przestrzeni Publicznej, Wojciech Wagner, prezentując swoją wizję Warszawy, zastrzegł od razu, że zaśmiecone reklamami miasto nie da się oczyścić ani łatwo, ani szybko. – Przez dwa miesiące na stanowisku miałem nieco okazji, by swój entuzjazm stępić, ale też zdaję sobie sprawę, że Warszawa jest najbardziej atrakcyjnym dla reklamodawców miastem.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.