Dla każdego coś miłego

Tomasz Gołąb

publikacja 12.05.2014 15:22

W dwa lata rozpocznie budować 5 tys. mieszkań komunalnych dla ubogich rodzin, obiecuje tańsze o połowę bilety komunikacji i programu tanich stancji dla studentów, by stolica stała się wkrótce mekką innowacyjności osiągnięć naukowych. Piotr Guział rusza z kampanią wyborczą na prezydenta Warszawy.

Dla każdego coś miłego Tysiąc egzemplarzy "Programu Wyborczego 2014" Piotra Guziała ma trafić wkrótce do organizacji i wspólnot mieszkaniowych Tomasz Gołąb /GN

Piotr Guział mówi, że to będzie pierwsza kampania, w której kandydat będzie się wsłuchiwał w głos wyborców. Dlatego program wyborczy przedstawia już teraz, na pół roku przed wyborami samorządowymi. Do 28 maja kandydat Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej będzie czekał na uwagi. Tysiąc egzemplarzy 18-stronnicowego dokumentu trafi do wszystkich rad osiedli oraz instytucji pozarządowych, działających w stolicy.

- Chcemy czuć się reprezentantami mieszkańców Warszawy. Mamy szanse wygrać w II turze najbliższe wybory - mówi, krytykując obecne władze za "brak strategicznej wizji, tumiwisizm partyjny, zarządzanie od kryzysu do kryzysu i od wyborów do wyborów". - Warszawa potrzebuje wizji na pokolenie, a nie tylko kolejną kadencję - dodaje.

Dokument przygotowany przez Warszawską Wspólnotę Samorządową ma określać wizję na najbliższe 30 lat - do 2044 roku.

- Minie wówczas 100 lat od Powstania Warszawskiego, 50 lat od upadku komunizmu. Czy nasze dzieci będą dumne z miasta, które im zostawiliśmy? - pyta burmistrz Ursynowa, zarzucając ratuszowi rozdmuchaną administrację ("na jednego urzędnika przypada 220 mieszkańców, podczas gdy w innych dużych miastach - ok. 350"), brak planów zagospodarowania przestrzennego, niespójny i drogi system komunikacyjny.

- Warszawa wciąż czeka na swoją szansę i skok cywilizacyjny, który należy się jej za lata pożogi wojennej - mówi kandydat na prezydenta.

Według Piotra Guziała, jego największym atutem jest 15-letnie doświadczenie w samorządzie. Jako prezydent Warszawy chciałby patronować wielu inicjatywom obywatelskim: od Parad Równości i ruchu LGBT po marsze patriotyczno-historyczne. Znalazłby - jak zapewnia - miejsce w Warszawie zarówno dla tęczy, jak i pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej.