Niech Cud nad Wisłą trwa

Tomasz Gołąb

publikacja 18.05.2014 16:58

- Dziękczynienie za kanonizację jest nie tylko ukojeniem naszej tęsknoty za obecnością nowego świętego, ale i ogromnym zobowiązaniem. Niech sanktuarium w Radzyminie będzie latarnią pośród burz naszego życia, z której głos świętego papieża będzie się rozchodził - mówił abp Henryk Hoser przy powstającym sanktuarium Jana Pawła II na osiedlu Victoria.

Niech Cud nad Wisłą trwa W uroczystościach przy sanktuarium św. Jana Pawła II wzięło udział ok. 2 tys. osób Tomasz Gołąb /GN

W diecezjalnych uroczystościach dziękczynnych za kanonizację św. Jana Pawła II, które odbyły się w Radzyminie wzięli liczny udział parafianie, duchowieństwo i wierni z całej diecezji warszawsko-praskiej, samorządowcy i przedstawiciele parlamentu.

- Dziękujemy za kanonizację Jana Pawła II w miejscu wybitnym: papieskim mieście, na osiedlu Victoria, przy powstającym sanktuarium, w którym czczone są relikwie naszego świętego. To dla nas okazja i zobowiązanie, by słuchać tego, co Jan Paweł II do nas mówił i według tego żyć - powiedział abp Henryk Hoser w trakcie uroczystości.

Niech Cud nad Wisłą trwa   Tomasz Gołąb /GN Ordynariusz warszawsko-praski zwrócił uwagę, że kanonizacja Jana Pawła II odbyła się bardzo szybko, zaledwie 9 lat po śmierci. Nowy święty jest patronem rodzin, ale także papieżem Miłosierdzia Bożego, bo ustanowił jego święto i kult. - Żył Słowem Bożym, głosił je i wyjaśniał nam przez 27 lat pontyfikatu, tak jak robił to Jezus wobec swoich uczniów. W ten sposób był jakby przedłużeniem misji Chrystusa na ziemi - przypomniał abp Hoser, dodając że wraz z odejściem Jana Pawła II do Domu Ojca, pozostała w nas ogromna tęsknota, za jego obecnością. - Ta tęsknota była powodem okrzyku "Santo Subito". Chcieliśmy, żeby był z nami blisko, dlatego dzisiejsze dziękczynienie odbywa się w obecności jego relikwii - mówił.

Niech Cud nad Wisłą trwa   Do zakończenia budowy sanktuarium trzeba jeszcze wiele trudu i środków - mówi proboszcz, ks. Krzysztof Ziółkowski Tomasz Gołąb /GN Ordynariusz warszawsko-praski zaapelował, by sanktuarium Jana Pawła II , powstające w Radzyminie, mieście małym, ale o wielkiej historii i wielkim duchu, stało się miejscem zgłębiania i rozpowszechniania nauczania Jana Pawła II. - Ta świątynia będzie żywym kamieniem węgielnym naszego życia, naszych tęsknot i pragnień. Ma być latarnią w ciemnościach i burzach. Stąd będzie płynął jego głos, który od pierwszej encykliki uczył, że człowiek jest drogą Kościoła. Ten sam człowiek, którego nie można zrozumieć bez Chrystusa. Bez Niego jesteśmy tylko zabłąkanymi podróżnikami, którzy idą za złymi drogowskazami. Człowiek nie umie żyć bez miłości. A jeśli zastąpimy słowo "miłość" słowem "Chrystus", odnajdziemy najpełniejszą drogę do szczęścia, osobistego i społecznego. Bliskość Boga nie jest ograniczeniem wolności, ale wydobyciem ze zniewolenia - zapewniał abp Henryk Hoser, apelując by Cud nad Wisłą, który dokonał się w Radzyminie w roku 1920, dalej trwał.

Niech Cud nad Wisłą trwa   Po uroczystości wierni mieli okazję oddać cześć relikwiom Jana Pawła II Tomasz Gołąb /GN Po Mszy wierni mieli okazję adorować relikwie św. Jana Pawła II. Do wieczora przy kościele odbywał się piknik parafialny oraz występy zaproszonych chórów i zespołów.

Radzymin jest papieskim miastem. Ojciec święty nawiedził znajdujący się w nim Cmentarz poległych w Bitwie Warszawskiej. 13 czerwca 2010 r., w 11. rocznicę tej wizyty abp Henryk Hoser wmurował kamień węgielny pod budowaną świątynię. 19 października 2011 r. do parafii zostały wprowadzone relikwie krwi Jana Pawła II, które od marca 2012 r. peregrynują po rodzinach parafii Jana Pawła II.