Zwyczajnie nadzwyczajni

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 25/2014

publikacja 19.06.2014 00:00

Szafarze Komunii św. Zanoszą ciało Chrystusa tam, gdzie najwięcej cierpienia i samotności. Pomagają kapłanom tam, gdzie tamci często mogą nie dawać rady. Czy każdy może zostać akolitą?

150 nowych szafarzy zostało promowanych 14 czerwca w archikatedrze warszawskiej 150 nowych szafarzy zostało promowanych 14 czerwca w archikatedrze warszawskiej
Tomasz Gołąb /GN

Pan Janusz miał sen. Przyśnił mu się Jezus w różowej sukni zstępujący z wizerunku w głównym ołtarzu na Kole. Dotknął jego ramienia, gdy trzymał patenę przy rozdawaniu Komunii św. „Będziesz szafarzem” – powiedział. Ale w 1987 r. jeszcze nikt w Warszawie nie słyszał o świeckich, którzy chodzą z Eucharystią do chorych i pomagają kapłanom podczas Komunii w kościele. Proboszcz z parafii św. Józefa ks. Jan Sikorski uznał więc, że to musi być sen proroczy. Gdy kilka lat później kard. Józef Glemp podpisał pierwsze dokumenty pozwalające na posługę nadzwyczajnych szafarzy Eucharystii, skierował Janusza Motoczyńskiego na pierwszy kurs przygotowujący.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.