O eugenice w „Zachęcie”

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 50/2014

publikacja 11.12.2014 00:00

Wystawa w Zachęcie mierzy się z największymi utopiami XX wieku. Ale oglądając ją, przekonujemy się, że kult ciała, próba budowania społeczeństwa idealnego i problemy wykluczania całych grup społecznych nie zniknęły z końcem stulecia.

 Badania nad mózgiem Józefa Piłsudskiego oraz jednodniówka Polskiego Towarzystwa Eugenicznego w Warszawie Badania nad mózgiem Józefa Piłsudskiego oraz jednodniówka Polskiego Towarzystwa Eugenicznego w Warszawie
Tomasz Gołąb /Foto Gość

Układ krwionośny przetaczający krew do sukni panny młodej, zdjęcia idealnych ciał radzieckich i hitlerowskich sportowców, plany Warszawy, które miały zapewnić miastu harmonijny, higieniczny rozwój i zdjęcia z niemieckich ośrodków „produkujących” rasowo czyste dzieci i wzorce nosów czy oczu, które nie odpowiadały budującym idealne społeczeństwo. Najnowsza ekspozycja w „Zachęcie” składa się z kilkudziesięciu prac artystów polskich i zagranicznych, zrealizowanych w technikach malarskich, filmie, fotografii i poprzez instalacje. Trzeba przyznać, że wszystkie podejmują niełatwe tematy.

Wizje szaleńców

Wystawa pomyślana została jako esej, który zarysowuje problemy związane ze współczesną inżynierią społeczną, m.in. eutanazją, sterylizacją czy handlem komórkami rozrodczymi.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.