Czym napełniliśmy tę stągiew?

Agata Ślusarczyk

|

Gość Warszawski 01/2015

publikacja 01.01.2015 00:00

Peregrynacja. Przez pół roku obraz Matki Bożej Jasnogórskiej wędrował po parafiach archidiecezji. Każda była jak Jasna Góra: tłumna, rozmodlona, oczekująca na cud przemiany. I cuda się zdarzały. A to dopiero półmetek.

 Pierwsi powitali ikonę Matki Bożej biskupi i kapłani zgromadzeni w archikatedrze na dorocznej pielgrzymce duchowieństwa Pierwsi powitali ikonę Matki Bożej biskupi i kapłani zgromadzeni w archikatedrze na dorocznej pielgrzymce duchowieństwa
Agata Ślusarczyk /Foto Gość

Matka Boża jest teraz w SPA – żartują paulini z Jasnej Góry. Po pół roku peregrynacji ikony jasnogórskiej w naszej archidiecezji obraz trafił do sezonowej konserwacji. Odpoczynek, choćby w „konserwatorskim” salonie piękności, z pewnością jest zasłużony. Maryja w jasnogórskim wizerunku nawiedziła już 150 parafii, wysłuchując tysięcy modlitw, próśb i podziękowań. W parafiach widać już pierwsze owoce matczynej obecności.

Od Piastowa do Ursusa

Maryja wizytę naszej archidiecezji rozpoczęła od katedry św. Jana Chrzciciela. Tam prosiła kapłanów, odprawiających doroczne rekolekcje, by w swoich parafiach i wspólnotach byli „apostołami Jej nawiedzenia”. Matczyna wędrówka po parafiach rozpoczęła się dzień później, 15 czerwca, od Mszy św. z udziałem Episkopatu Polski w podwarszawskim Piastowie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.