Iluminacja była, śniegu brak

Tomasz Gołąb

|

GOSC.PL

publikacja 30.01.2015 15:04

2 miliony diod, które rozświetliły na ostatni miesiąc Trakt Królewski, okolice pl. Wileńskiego czy Świętokrzyską zgasną po weekendzie.

Iluminacja była, śniegu brak Dekoracje ozdabiają stolicę już od ośmiu lat. Dwa miesiące ich świecenia (od 6 grudnia do 2 lutego) kosztowały 32 tys. zł Tomasz Gołąb /Foto Gość

W ten weekend warszawiacy będą mieli ostatnią okazję w tym sezonie, aby przejść się ulicami stolicy ozdobionymi świątecznymi lampkami. Zdemontowane 2 lutego wrócą dopiero za rok w okolicach mikołajek znów rozświetlić zimową Warszawę.

Świąteczna iluminacja to 2 miliony diod i ponad 740 elementów. Podobnie jak w latach ubiegłych, rozświetlała blisko trasę wzdłuż Traktu Królewskiego: od Nowego Miasta, przez Stare Miasto, Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat, pl. Trzech Krzyży, Aleje Ujazdowskie, pl. na Rozdrożu, ul. Belwederską, ul. Jana III Sobieskiego aż do Wilanowa. Po raz pierwszy iluminacja świeciła także wzdłuż ul. Świętokrzyskiej, na pl. Powstańców Warszawy, pl. Wileńskim, Agrykoli oraz Mariensztacie.

W wielu miejscach były także wolno stojące ozdoby - jak gadający Miś na Rynku Nowego Miasta, lokomotywa na skwerze Hoovera, jelonki na pl. Na Rozdrożu czy Francuska Piękność na Saskiej Kępie. Demontaż tych dekoracji rozpocznie się od poniedziałku, 2 lutego. Jedynie napis „ I love Warsaw” na pl. Powstańców będzie świecił do 18 lutego. Podobnie spacer po Łazienkach Królewskich wśród świetlnych postaci z czasów Lalki Prusa będzie możliwy do 1 marca.

TAGI: