Opleceni różańcem

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 12/2015

publikacja 19.03.2015 00:00

– Maryja z pewnością wysłuchuje próśb, choć większość „cudów” dokonuje się w zaciszu ludzkich serc i pewnie tylko Bóg o nich wie – mówi ks. proboszcz Stanisław Wołosiewicz.

 Figurę Matki Bożej Fatimskiej podarował parafii kard. Wyszyński Figurę Matki Bożej Fatimskiej podarował parafii kard. Wyszyński
Tomasz Gołąb /Foto Gość

Barbara Lichocka przyklęka na chwilę w kaplicy Najświętszego Sakramentu. – Staram się zaglądać tu często: powierzyć Panu Jezusowi problemy i radości. Spojrzeć na figurkę Matki Bożej w lewej nawie. Cały dzień inaczej wtedy wygląda – mówi.

Matka króluje

Od kiedy powstała kaplica, jako wotum parafian za 100-lecie ich kościoła na Bródnie, drzwi do świątyni pw. Matki Bożej Różańcowej prawie się nie zamykają. Od 7.00 do 21.00 zawsze ktoś modli się przed Najświętszym Sakramentem. Znajdującą się tu figurę Matki Bożej kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu podarowali w 1960 roku rodacy z Hiszpanii i Portugalii wdzięczni za jego świadectwo wierności Bogu i Matce Najświętszej. W tej figurze Maryja odbiera na Bródnie należną cześć od 20 września 1960 r. Wota świadczące o kulcie już nie mieszczą się na okalających boczny ołtarz ścianach. Widząc, co się dzieje, proboszcz, ks. Stanisław Wołosiewicz poprosił więc ordynariusza diecezji abp. Henryka Hosera o koronowanie Fatimskiej Pani, a teraz także o ustanowienie sanktuarium Matki Bożej Różańcowej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.