Wędrują nocą, pieszo, w ciszy, z krzyżem. Co miesiąc 200 osób wybiera się w niezwykłą pielgrzymkę. Po co?
Pierwsza pielgrzymka do Niepokalanowa wyruszyła w grudniu 2014 r.
Marcin Kowalik /Foto Gość
To forma rekolekcji w drodze. Specyficznych, bo pod osłoną nocy – tłumaczy Jan Bąk, współorganizator nocnego marszu z Miedniewic do Niepokalanowa. Po raz szósty poszli w noc przed wyborami. Z miesiąca na miesiąc przybywa pątników: z Warszawy, ze Skierniewic, z Żyrardowa… Gdy inni kładą się spać, oni zakładają dobre buty, plecak i odblaski.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.