"Rozszyfrowany kod" na Siekierkach

Agnieszka Kurek-Zajączkowska

publikacja 01.06.2015 10:30

Dziecięca modlitwa płynie prosto z głębi serca. Słychać ją w maju w ogrodzie pijarów przy Sanktuarium Matki Bożej Nauczycielki Młodzieży.

- Zawsze mówię dzieciom, że Matka Boża nad nami czuwa, że możemy Jej powierzyć wszystkie nasze troski i radości, że jest naszą Mamą w niebie. Robimy też chwilę ciszy, by przedstawić Maryi wszystkie nasze intencje. Widzę, że one to przeżywają. Nawet potrafią się na moment skoncentrować i nic głośno nie mówić - uśmiecha się o. Stanisław Płaszewski SP, odpowiedzialny za prowadzenie dziecięcych majówek w ogrodzie przed figurą Matki Bożej Niepokalanej na Siekierkach.

Tegoroczne nabożeństwa majowe przeżywane były hasłem: "Rozszyfrowany kod”. - Mówię krótkie słowo do dzieci. Pomagam sobie materiałami z "Małego Gościa Niedzielnego”. W tym roku, zgodnie z zaproponowanym tematem, dotyczy ono objawień Matki Bożej z Guadelupe. Każdego dnia dzieci otrzymują naklejki przypominające wydarzenia, które dokonały się w Meksyku - wyjaśnia o. Stanisław. Prócz tego stałymi punktami modlitwy jest Litania Loretańska, "Pod Twoją obronę”, "Chwalcie łąki umajone” i błogosławieństwo na zakończenie. - Dzieci są zadowolone. Same chcą odmawiać litanię. Pozwalam na to, ale wybieram te trochę starsze, by nie przekręcały wezwań - uśmiecha się o. Stanisław.

Majowe śpiewane jest w ogrodzie obok kaplicy objawień Maryi. Prawdopodobnie figura Matki Bożej Niepokalanej, przy której się gromadzimy pamięta Powstanie Warszawskie. Po upadku walk przynieśli ją mieszkańcy i do tej pory o nią dbają. Wiele osób modli się tu indywidualnie przez cały rok.

Dziecięce majówki w plenerze odprawiane są na Siekierkach od 2014 r. Modlitwy rozpoczynają się o godz. 16 od poniedziałku do piątku i trwają ok. kwadrans. Uczestniczą w nich dzieci z Pijarskiej Szkoły Podstawowej oraz z parafii Matki Bożej Królowej Wyznawców. Gdy pada deszcz, modlitwa odbywa się w szkolnej świetlicy.  W nabożeństwie bierze udział codziennie ok. 25- 30 dzieci. Czasami przychodzi do 45 osób. Najmłodszym często towarzyszą dziadkowie i babcie, a czasem rodzice oraz wychowawczynie ze szkolnej świetlicy. Dołączają też spacerujące z wózkami mamy.