Uratowali kobietę z pożaru

Joanna Jureczko-Wilk

publikacja 21.09.2015 15:16

Wojewoda mazowiecki odznaczył bohaterskich strażników miejskich.

Odznaczeni warszawscy strażnicy: Mirosław Pracownik i Andrzej Kozłowski Odznaczeni warszawscy strażnicy: Mirosław Pracownik i Andrzej Kozłowski
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość

Warszawscy strażnicy miejscy Mirosław Pracownik i Andrzej Kozłowski zostali odznaczeni Medalami Za Ofiarność i Odwagę. 20 marca br., narażając własne życie uratowali starszą kobietę z płonącego mieszkania i zaalarmowali pozostałych mieszkańców budynku.

- To była sobota i jak zwykle patrolowaliśmy ulice - mówił Mirosław Pracownik, który w referacie Szybkiego Reagowania pracuje 6 lat. - Na ulicy Natolińskiej zobaczyliśmy, że z mieszkania na czwartym pietrze kamienicy wydobywa się dym, tłuką się szyby... Powiadomiłem straż pożarną, policję, naszego dyżurnego.Wbiegliśmy na klatkę schodową, która była już bardzo zadymiona. Drzwi do mieszkania na szczęście były nie zamknięte. Na podłodze w przedpokoju znaleźliśmy starszą kobietę, która była już bez sił. Wyprowadziliśmy ją na półpiętro, do okna. Kolega w tym czasie podbiegł zaalarmować innych mieszkańców. Kiedy sprowadziliśmy panią na parter, już podjeżdżała straż i pogotowie.

Po tej akcji Andrzej Kozłowski, znalazł się w szpitalu. Podtruł się dymem.

- Dopiero wtedy, w szpitalu człowiek uświadamia sobie, że przecież ma rodzinę, bliskich... W chwilach zagrożenia, kiedy trzeba działać, nie myśli się o niebezpieczeństwie - dodał Andrzej Kozłowski, miejski strażnik z 12-letnim stażem. 

Andrzej Kozłowski już po raz drugi uratował człowieka z pożaru.

- To było na początku mojej służby. Wyprowadziliśmy mężczyznę z płonącego budynku w Dolince Służewieckiej. Kiedy przyjechała straż pożarna okazało się, że w jego mieszkaniu były jeszcze 3 butle gazowe - wspominał miejski strażnik.

W imieniu prezydenta RP medale bohaterskim strażnikom wręczył im wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.

- Zawdzięcza wam życie konkretna osoba i bardzo, bardzo wam za to dziękuję - mówił wojewoda.

Gratulacje złożyła też prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.

- Straż miejska zazwyczaj działa na wezwanie mieszkańców, podejmuje konkretną interwencję. W tym przypadku strażnicy sami podjęli akcję ratowania ludzi. Nie ma czynu bardziej  chwalebnego, niż uratowanie życia człowieka - podkreśliła prezydent.

Medal za Ofiarność i Odwagę przyznawany jest osobom, które z narażeniem życia lub zdrowia ratowały ludzi lub mienie. Nadawany jest przez Prezydenta RP obywatelom polskim, jak również cudzoziemcom za zasługi dla Rzeczypospolitej Polskiej lub jej mieszkańców.

Dotychczas na wniosek wojewody wręczono 29 Medali za Ofiarność i Odwagę. Otrzymali je:

  • w roku 2013: strażnicy miejscy Robert Dutkiewicz i Agata Kowalczuk za udzielenie pomocy dziewczynce, pod którą pękł lód; Bożena Bierkat, Witold Boguszewski, Katarzyna Chomiczewska, Dominik Doszko, Monika Jakimiak, Marcin Kowalczyk, Magdalena Niemierka, Maria Słomińska, Barbara Wysocka, Beata Brożek, pracownicy Domu Pomocy Społecznej „Dom nad Stawami” w Siedlcach, którzy uczestniczyli w akcji ratowniczej podczas pożaru placówki; Małgorzata i Artur Wencławowie za uratowanie życia tonącemu mężczyźnie,
  • w 2012 roku: Zofia Bielińska, która podczas pożaru przy ulicy Warszawskiej w Wołominie ratowała śpiących sąsiadów; Edward Waciński, Paweł Kwiatkowski oraz Karol Pietrzak, którzy udzielili pomocy dwóm poszkodowanym w wypadku samochodowym,
  • w roku 2011: Piotr Adamowski i Marcin Gliński za pomoc pilotowi samolotu, który podczas V Pikniku Lotniczego w Płocku uderzył w lustro wody Wisły; Artur Batte za uratowanie tonącego dziecka i Roman Tomaszewski za ocalenie z pożaru właściciela warsztatu,
  • w roku 2010: Grzegorz Studniarz za pomoc w tamowaniu przeciekającej przez wał wody; Ryszard Bednarski, operator koparki, który przy umacnianiu wałów powodziowych pracował nieprzerwanie kilkanaście godzin; Marian Pałyga (obywatel Ukrainy) za udzielenie pomocy pasażerowi autobusu,
  • w roku 2009: Marcin Tylkowski za uratowanie życia koleżance podczas "Białego Szkwału" na Mazurach; licealiści - Kasper Błaszczyk, Adam Kasprzak i Piotr Szymańczyk za uratowanie kobiety, która (prawdopodobnie) skoczyła z mostu Siekierkowskiego do Wisły.