Dzieła Boże klęsk nie znają

Agnieszka Kurek-Zajączkowska

publikacja 27.01.2016 18:22

Iskra nadziei, przykład wytrwałości w trudnościach, zapalona ekumenistka i światełko dla potrzebujących. 29 stycznia przypada liturgiczne wspomnienie bł. Bolesławy Lament.

Dzieła Boże klęsk nie znają Sanktuarium bł. Bolesławy znajduje się w Białymstoku. W Warszawie relikwie błogosławionej są w domu zakonnym przy ul. Opaczewskiej Agnieszka Kurek-Zajączkowska/Foto Gość

– Bolesia jest w trójce moich polskich ulubionych świętych i błogosławionych. Prócz niej upodobałem sobie jeszcze ks. Kłopotowskiego i biskupa Felińskiego. Mój wybór, to taka miłość regionalna. Samo rozmodlenie osoby wyniesionej na ołtarze mi nie wystarcza. Zwracam uwagę na zachowania patriotyczne. Bł. Bolesława działała na rzecz warszawskiej Pragi przez 11 lat. Pomagała biednym i bezdomnym. Doceniam to i za to jestem jej wdzięczy – wyjaśnia Zbigniew Prokop, krzewiciel kultu błogosławionej, członek Akcji Katolickiej.

Z jego inicjatywy w katedrze warszawsko-praskiej w 2005 r. została wmurowana tablica upamiętniająca pracę bł. Bolesławy na Pradze. - Wzdycham do niej. Patrzę w obliczę jak jestem w świątyni. Zresztą w domu też mam jej obrazek. Czasami proszę ją o wstawiennictwo i pokornie czekam na wysłuchanie. Z wiarą jest mi łatwiej żyć – przyznaje.

Z okazji liturgicznego wspomnienia bł. Bolesławy, a także przypadającej w tym roku 70. rocznicy jej śmierci, w piątek wieczorem w katedrze św. Floriana zostanie odprawiona uroczysta Msza św. - Po Eucharystii przejdziemy pod tablicę i obraz, by złożyć kwiaty. Na obchody zaprosiliśmy rodzinę błogosławionej. Z Wołomina przyjedzie wnuk brata Antoniego – cieszy się Zbigniew Prokop.

Bł. Bolesława zostanie uczczona również na Ochocie, gdzie znajduje się dom zgromadzenia, które założyła.

– W parafii NMP Królowej Świata przy ul. Opaczewskiej 20, podczas Mszy św. o godz. 7 będzie możliwość modlitwy za wstawiennictwem bł. Bolesławy i uczczenia jej relikwii - zaprasza s. Hiacenta ze Zgromadzenia Misjonarek Świętej Rodziny. I jednocześnie wskazuje na aktualność przesłania bł. Bolesławy we współczesnym świecie. – Jej życie to pasmo piętrzących się trudności i niepowodzeń, a mimo to ona ciągle powtarzała: „Dzieła Boże klęsk nie znają, panuje w nich tylko zwycięstwo”. I dlatego także obecnie, bł. Bolesława może być iskrą nadziei, przykładem wytrwałości i wierności Bogu w tarapatach – wyjaśnia.

Zgromadzenie do liturgicznego wspomnienia bł. Bolesławy, które dla sióstr jest uroczystością, przygotowywało się przez nowennę.

- Rozpoczęliśmy ją w trakcie trwania Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, i to też jest znak. Świadkowie życia mówią, że matka miała dar zjednywania ludzi o różnych wyznaniach. Cechowała ją otwartość na drugiego człowieka bez względu na to, kim on jest i spieszenie z pomocą każdemu. Dla przykładu: w Petersburgu założyła szkołę dla dziewcząt. Na 300 katoliczek, było 70 prawosławnych.

Pytana, dlaczego przyjmuje także uczennice innego wyznania, odpowiadała: „Byśmy się wzajemnie miłowali i stanowili jedno” - przypomina s. Hiacenta. Siostra wskazuje zarazem na hart ducha i odwagę błogosławionej.

– Na Pradze matka założyła zakład krawiecki i prowadziła dom noclegowy. Jej praca porównywana jest do posługi św. br. Alberta Chmielowskiego. Jeden z teologów, który w procesie beatyfikacyjnym oceniał heroiczność życia, stwierdził, że dla trzydziestoletniej kobiety lata pracy w środowisku recydywy to niesamowity heroizm – wskazuje s. Hiacenta.

Zgromadzenie Misjonarek Świętej Rodziny ma nadzieję na rychłą kanonizację swojej założycielki. – Do beatyfikacji przyczyniło się cudowne uzdrowienie naszej siostry, która przebywając na misjach w Zambii, uległa wypadkowi samochodowemu w Lusace i od dwóch miesięcy miała bezwładną rękę. Całe zgromadzenie modliło się za nią za wstawiennictwem bł. Bolesławy i nagle siostra odzyskała sprawność. Zachęcamy do modlitwy za wstawiennictwem bł. Bolesławy i jednocześnie prosimy o zgłaszanie się osób, które przyzywając błogosławionej, zostały wysłuchane przez Boga – zaprasza s. Hiacenta.

Bolesława Lament urodziła się w rodzinie rzemieślniczej w 1862 r. w Łowiczu jako pierwsze z ośmiorga dzieci. Po skończeniu miejscowego gimnazjum przez dwa lata uczyła się w Warszawie zawodu krawcowej, po czym otworzyła w Łowiczu własny zakład. Mając 22 lata razem z siostrą Stanisławą wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Rodziny Maryi w Warszawie. Po złożeniu pierwszej profesji pracowała jako wychowawczyni dziewcząt w internatach i instruktorka krawiectwa. Uczyła także w szkołach podstawowych.

Nie będąc pewna swego powołania, nie złożyła profesji wieczystej. Za radą ojca Honorata Koźmińskiego wyjechała razem z dwiema ochotniczkami do Mohylewa nad Dnieprem, aby zająć się tam katolickim wychowaniem młodzieży. Z pomocą jezuity, o.Józefa Wiercińskiego, Bolesława Lament napisała konstytucję nowego zgromadzenia zakonnego Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny, którego celem było wspieranie zjednoczenia chrześcijan na Wschodzie z Kościołem katolickim i umocnienie wiary.

W 1913 r. złożyła wieczyste śluby. Założyła internat dla młodzieży żeńskiej w Wyborgu, poszerzając działalność zgromadzenia na Finlandię. Po wybuchu rewolucji październikowe, pozbawiona domu i środków do życia,  wróciła do Polski. W 1925 r. zorganizowała nowicjat w Piątnicy pod Łomżą, a w rok później przeniosła dom generalny do Ratowa w diecezji płockiej. W 1935 r. zrzekła się urzędu przełożonej generalnej.

Została wysłana do Białegostoku, gdzie zorganizowała przedszkole, kursy krawiectwa oraz gimnazjum. Z jej inicjatywy siostry podjęły pracę w dwóch internatach, domu noclegowym i stołówce dla bezrobotnej inteligencji. Otaczały też opieką więźniów. Bolesława zorganizowała też, formalnie jako kurs do Pierwszej Komunii św., tajną szkołę, gdzie dzieci uczyły się przedmiotów zakazanych przez okupantów. Od 1941 r. Bolesława była sparaliżowana.

Zmarła 29 stycznia 1946 r. w Białymstoku w opinii świętości. Jej ciało przeniesiono do klasztoru w Ratowie. Beatyfikował ją w Białymstoku w 1991 roku św. Jan Paweł II.