Przyjmij ogień i płoń

Agata Ślusarczyk

publikacja 30.04.2016 23:22

Potężna dawka decybeli, tańca i ekspresji. Ponad 700 osób oddawało Bogu chwałę podczas charyzmatycznego spotkania "Czas chwały. Eksplozja uzdrowienia”. Całym sobą.

Przyjmij ogień i płoń Wiele osób w geście modlitwy kładło się krzyżem na ziemi Agata Ślusarczyk /Foto Gość

Ponad 700 osób, w różnym wieku, z różnych stron kraju. I jeden cel: oddać Bogu chwałę - kręcąc się w kółko, podskakując lub wykrzykując. 30 kwietnia na Arenie Ursynów odbyło się charyzmatyczne spotkanie "Czas chwały. Eksplozja uzdrowienia”. Było to pierwsze tego typu spotkanie zorganizowane w stolicy. Organizatorzy już zapowiadają kolejne.

- To, co czujemy w środku, chcemy wyrażać na zewnątrz, angażując nasz głos, ciało, emocje. W końcu sam Bóg chce, byśmy wykrzykiwali na Jego cześć i nie ograniczali się - przekonywali organizatorzy.

Dlatego spotkanie rozpoczęło się od uwielbienia prowadzonego przez lubelską wspólnotę Armia Dzieci. - Czas chwały, to czas, kiedy spotykamy się, by wielbić Boga. Chcemy skupić się na Nim niezależnie od tego, co teraz przeżywamy. Kiedy oddajemy Mu chwałę, On nas uzdrawia - pada ze sceny.

Między sceną a pierwszymi rzędami krzeseł jest bardzo dużo miejsca. Z godziny na godzinę przestrzeń pod sceną zagęszcza się. W rytm pieśni uwielbienia skaczą i skandują nie tylko dzieci, ale całe rodziny i starsi. "Siedzących krzeseł” praktycznie nie ma. - Zawsze mnie wzrusza, gdy widzę, jak wiele ludzi z ekspresją oddaje Bogu chwałę. Myślę, że taki widok także dotyka serca Boga - mówi Anna Saj, liderka Armii Dzieci.

Przyjmij ogień i płoń   Maria Vadia dzieliła się swoim doświadczeniem wiary i otwarcia na Ducha Świętego. Agata Ślusarczyk /Foto Gość Na scenie pojawiają się charyzmatyczni mówcy. - Odkąd prowadzi mnie Duch Święty, moje życie to pasmo sukcesów. I cudów: syn został uzdrowiony z sepsy, z dnia na dzień i w dodatku za darmo dostaliśmy dom, urodziłam sześcioro dzieci, choć lekarz powiedział, że ze względu na chory kręgosłup nie donoszę ciąży - mówi Anna Saj.

- Takie rzeczy ciągle mi towarzyszą, bo znam Jezusa i wiem, co On dla mnie zrobił. Umierając na krzyżu, dał mi pakiet, który mogę teraz rozpakowywać - dodała.

Rozentuzjazmowany tłum skacze pod sceną. - Płynie rzeka Bożej radości, możesz do niej wskoczyć - pada zachęta.  Obsługa obiektu przytupuje nieśmiało pod ścianą. Obecni na arenie żydzi modlą się po "żydowsku” - z rękoma uniesionymi wysoko.

- Uzdrowienie porusza się po tej sali. Bóg uzdrawia osoby z rakiem prostaty, problemy z zębami i dziąsłami, leczy depresję, uzdrawia u korzeni problemy z jedzeniem i uzależnieniami. Sprawdź teraz swoje ciało i unieś rękę, jeśli czujesz, że coś się zmieniło - mówi do tłumu Maria Vadia, świecka misjonarka z USA. Podczas spotkania charyzmatycy wielokrotnie wypowiadają słowa uzdrowienia. Za każdym razem w górze widać wzniesione ręce.

Maria wspomina czas, kiedy była "letnią" katoliczką. - Nie miałam pojęcia, że Jezus jest uzdrowicielem. Nie miałam też pojęcia, że w Jego imię mogę także dokonywać uzdrowień. Dopiero kiedy przyjęłam chrzest w Duchu Świętym, okazało się, że Bóg dał mi dar uzdrawiania - mówi. I dodaje: Przez ten czas widziałam już wiele uzdrowień: głusi odzyskiwali słuch, ślepi - wzrok, prawie umarli wracali do życia - mówi.

Przyjmij ogień i płoń   Taniec, okrzyki i ekspresja - tak uczestnicy spotkania oddawali Bogu chwałę Agata Ślusarczyk /Foto Gość Charyzmatyczka głosi naukę o zażyłej relacji pierwszych ludzi, którą zniszczył grzech, o nieskończonej miłości Boga, który do tego stopnia ukochał świat, że posłał swojego Syna, by na krzyżu zniszczył dzieła diabła.

I wymienia konsekwencje śmierci Jezusa dla życia każdego z nas. - Żaden grzech i wstyd, który trzyma cię w pułapce, nie ma nad nami już władzy. Jezus wziął na krzyż każdą chorobę, byśmy mogli być zdrowi. Jezus stał się przekleństwem, byśmy mogli otrzymać błogosławieństwo, wziął nasze ubóstwo, byśmy mogli żyć w obfitości - mówi.

Zachęcała, by jako córki i synowie Boga budować Boże Królestwo na ziemi. - Powinniśmy tworzyć chrześcijańską kulturę, budować szpitale, szkoły i sierocińce, przejmować media, by głosić wszędzie Bożą chwałę - mówi.

Borys Grisenko, rabin największej w Europie wspólnoty mesjanistycznej, odczytuje fragment Dziejów Apostolskich o uzdrowieniu kalekiego żebraka. Zastanawia się, dlaczego sam Jezus, kiedy chodził po ziemi, go nie uzdrowił - zrobili to dopiero apostołowie.

- Być może ten chory człowiek dopiero teraz był gotowy przyjąć uzdrowienie. Czasami nasza choroba jest wygodna i tak naprawdę nie chcemy być zdrowi – na rękę jest to, że inni się nami opiekują, współczują, nie musimy pracować. Czasami trzeba dotknąć jakiegoś dna, by zapragnąć zmiany - mówił.

Przyjmij ogień i płoń   Modlitwę uwielbienia prowadziła wspólnota Armia Dzieci Agata Ślusarczyk /Foto Gość Zwrócił też uwagę na otwartość apostołów na Ducha Świętego. - Często zatrzymujemy się w połowie jakiegoś dzieła i nie załatwiamy sprawy do końca. Tymczasem trzeba się zatrzymać, porzucić nieraz nawet najpobożniejsze plany i zrozumieć, co Duch Święty chce przez nas zrobić dalej - mówił. - Nie znaczy to, że mamy podchodzić do każdego niepełnosprawnego, ale wsłuchiwać się w natchnienia Ducha Świętego.

Rabin jest przekonany, że żyjemy w czasach wielkiego odnowienia narodu żydowskiego. - Bóg chce zmiażdżyć tę twierdzę, która nie pozwala przyjąć żydom wiary w Jezusa - Mesjasza - mówi.

Dla wielu osób wspólna modlitwa z Żydami to duże przeżycie i doświadczenie jedności Kościoła. W spotkaniu biorą także udział przedstawiciele ewangelikalnych wspólnot. - Tam, gdzie jest jedność, Boża łaska może swobodnie przepływać - mówi Maria Vadia.

Kolejne osoby są uzdrawiane. W górze jest ok. 40 rąk. Anna Saj zachęca, by "szaleć przed Panem” i nie bać się, co pomyślą inni. - Nasze ciała niech oddają Bogu chwałę - mówi.

Po chwili dodaje, że czuje zapach ogniska. - Wierzę, że to jest ten płomień, który Bóg rozpala w naszych sercach - mówi.

- Bóg nie chce biernego Kościoła. Podnieś ręce i przyjmij Boży ogień, zanieś go wszędzie tam, gdzie będziesz posłany - dodaje Maria Vadia. I wyjaśnia, że za każdym razem, kiedy głosimy słowo Boże, uwalniane jest królestwo Boże - królestwo radości, pokoju, hojności, dziękczynienia.

- Dzięki temu tworzymy nową kulturę w naszym kraju, nowy styl życia - podsumowuje Anna Saj.

Charyzmatyczne spotkanie kończy się modlitwą uzdrowienia. Organizatorem wydarzenia byli: Instytut Ewangelizacji Świata ICPE Misja Polska oraz Stowarzyszenie Apostolstwa Katolickiego.