O życiu pięknym, choć słabym, mówi bioetyk ks. Piotr Kieniewicz MIC.
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
Joanna Jureczko-Wilk: Jeszcze niedawno o. Stanisław Papczyński nie był szerzej znany, teraz w krótkim czasie mamy jego beatyfikację i kanonizację.
ks. Piotr Kieniewicz MIC: Nie przypadkiem zbiegły się one tak blisko, po ponad 300 latach od śmierci założyciela naszego zgromadzenia. Jakkolwiek o. Papczyński był uznawany za świętego już za życia, jego wyniesienie na ołtarze właśnie teraz jest niejako SMS-em od Pana Boga. Cuda za przyczyną kandydatów na ołtarze mają nie tylko potwierdzić ich świętość, ale są znakami danymi nam w konkretnych okolicznościach i czasach. Skuteczne wstawiennictwo o. Papczyńskiego i otrzymane za jego pośrednictwem łaski są tego dowodem. To jest święty na dziś.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.