Maryja Bramą Miłosierdzia

Tomasz Gołąb /KAI

publikacja 14.08.2016 21:24

305. Warszawska Pielgrzymka Piesza jest już na Jasnej Górze. W organizowanej i prowadzonej przez paulinów kompanii udział wzięło prawie 6 tys. osób.

Maryja Bramą Miłosierdzia Wśród intencji modlitewnych zanoszonych przez warszawskich pielgrzymów było dziękczynienie za wizytę papieża Franciszka w Polsce, Światowe Dni Młodzieży, 1050. rocznicę chrztu Polski oraz 60. rocznicę Ślubów Jasnogórskich Tomasz Gołąb /Foto Gość

Tegoroczna pielgrzymka odbywała się pod hasłem: |Maryja Bramą Miłosierdzia". Kompania prowadzona przez paulinów to matka wielu pielgrzymek diecezjalnych, dzięki której, zwłaszcza w czasach komunistycznych, ruch pątniczy przetrwał.

Jak przypomniał o. Marek Tomczyk, kierownik pielgrzymki, rysem charakterystycznym warszawskiej kompanii jest przeżywanie nabożeństwa pokutnego przed wejściem na Jasną Górę. - To nabożeństwo przeżywamy na Przeprośnej Górce, jednamy się tam z Bogiem i ludźmi, wielu korzysta z sakramentu pojednania. Nie wyobrażamy sobie, by wejść do Matki w jakimś nieuporządkowanym stanie sumienia. To wspaniale, że na widok Jasnej Góry ludzie poczuwają się, że są niegodni, że sami nic nie znaczą i nic nie mogą dać światu, a wszyscy liczymy na Jego łaskę - powiedział paulin.

Kierownik podkreślił, że "cała pielgrzymka, wyjątkowo spokojna w tym roku, była odkrywaniem miłosierdzia, nie hurtem, ale w detalach codziennego życia".

Wśród intencji modlitewnych zanoszonych przez warszawskich pielgrzymów było dziękczynienie za wizytę papieża Franciszka w Polsce, Światowe Dni Młodzieży, 1050. rocznicę chrztu Polski oraz 60. rocznicę Ślubów Jasnogórskich.

Pątnicy szli 9 dni, pokonując 240 km. Wędrowali w kilku kolumnach: grupach zasadniczych, 15 młodzieżowych i 10 rodzinnych. Tradycyjnie ze stolicy Polski szli także obcokrajowcy, m.in.: Białorusini, Serbowie, Ukraińcy i Węgrzy oraz spora grupa rodaków będących na emigracji.

Do odprawiających rekolekcje w drodze dołączyła ponadtysięczna rzesza tzw. duchowych pielgrzymów, czyli tych, którzy nie mogli wyruszyć fizycznie, ale zobowiązali się do codziennej łączności z pielgrzymami, udziału w Mszy św. i podejmowania dodatkowych wyrzeczeń. Prawie 400-osobową grupę duchową stanowili słuchacze Radia Jasna Góra, którzy przekroczą progi Jasnej Góry wraz z "15 purpurową niosącą ich intencje.

Duchowi pielgrzymi, zamiast tzw. wpisowego, przynosili przybory szkolne, które zostaną przekazane biednym rodzinom, podopiecznym Jasnogórskiego Punktu Charytatywnego.

Warszawska Pielgrzymka Piesza, nazywana także paulińską, początkami sięga XVIII w. i jest najstarszą wyruszającą ze stolicy. W 1711 r. Bractwo Pana Jezusa Pięciorańskiego przy paulińskim kościele Świętego Ducha w Warszawie poprowadziło pielgrzymkę na Jasną Górę, w imieniu miasta prosząc o ocalenie przed szalejącą epidemią. Do dziś w częstochowskim sanktuarium przechowywana jest srebrna tablica - wotum mieszkańców Warszawy, złożone z prośbą o oddalenie zarazy.

Bractwo organizowało i odbywało pielgrzymki aż do połowy XX wieku, nawet w czasach zaborów. W 1792 r. wojska zaborcze na odcinku trasy z Woli Mokrzeskiej do Krasic wymordowały wszystkich uczestników pielgrzymki. Pątnicy do dziś w trakcie wędrówki zatrzymują się przy ich zbiorowej mogile.

W 1963 r. władze nie zgodziły się na wyruszenie warszawskich grup, motywując swoją decyzję epidemią ospy na niektórych obszarach Polski. Mimo to, do Częstochowy wyruszyła "nielegalna pielgrzymka", którą na Jasnej Górze przywitał prymas Polski kard. Stefan Wyszyński.

Historia pątniczego szlaku ze stolicy na Jasną Górę sięga początków XVIII w. Członkowie istniejącego przy kościele Świętego Ducha Bractwa Pana Jezusa Pięciorańskiego złożyli ślubowanie, że jeśli ustanie szalejąca zaraza, odbędą - w imieniu mieszkańców Warszawy - pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę. Według źródeł, ową historyczną pielgrzymkę, już z tablicą wotywną, podjęło 20 mężczyzn pod kierunkiem kuratora bractwa Antoniego Gromadzkiego. 2 lipca 1711 r. złożyli oni na Jasnej Górze srebrne wotum przedstawiające na najwyższym planie postać Ducha Świętego, pod Nim wizerunek Madonny Jasnogórskiej, niżej postacie św. Pawła Eremity, św. Stanisława Szczepanowskiego, Stanisława z Oporowa, Józefa, Walentego, Aniołów Stróżów, Katarzyny, Barbary i Rozalii. Pod spodem wkomponowano makietę kościoła Świętego Ducha, pod nią modlących się wiernych, a obok leżące zwłoki zadżumionych mieszczan. Ramkę napisów wieńczy u góry herb arcybractwa - serce, dwie przebite dłonie i dwie stopy, u dołu - jako herb Warszawy - leżąca Syrena z mieczem. Tablicę otacza rama, na której wygrawerowano słowa modlitwy: "Sub Tuum presidium". Wotum to przechowywane jest w Muzeum 600-lecia.

 

Pierwsza warszawska pielgrzymka piesza wyruszyła na Jasną Górę w 1711 r. i była aktem wdzięczności oraz wypełnieniem złożonego ślubowania. Od tej pamiętnej daty Bractwo Pięciorańskie przyjęło na siebie obowiązek organizowania i odbywania pielgrzymki. Funkcję tę pełniło aż do połowy XX w. Najstarsza notatka dotycząca liczby pielgrzymów wykazuje 250 osób i pochodzi z 1823 r. Jednym z najtragiczniejszych i jednocześnie najdawniejszych wydarzeń, żywo tkwiących w świadomości pątników, jest wymordowanie całej pielgrzymki wraz z księdzem w 1792 r. przez wojska zaborcze. Każdego roku, w 8. dniu zdążania na Jasną Górę, w odległości 10 km od św. Anny pod Przyrowem w kierunku Mstowa, pielgrzymi zatrzymują się na modlitwę przy tzw. Grobach Pątniczych.

Nawet Powstanie Warszawskie nie przerwało tradycji pielgrzymowania. We wszystkich wypowiedziach i przekazach dotyczących tamtego okresu można zaobserwować pewną prawidłowość. Uczestnicy tych pielgrzymek mieli głęboką świadomość kontynuowania istniejącej od dawna tradycji, poczuwali się do obowiązku podtrzymywania jej mimo niebezpieczeństw, jakie istniały w tamtych czasach. W pisemnym oświadczeniu Irena J., zdążająca na Jasną Górę w 1944 r., stwierdza: "Szłam tą samą trasą i od ludzi po drodze dowiadywałam się, że pielgrzymka idzie do Częstochowy, lecz w małych grupkach, po kilka osób". Kobieta ta do 1974 r. uczestniczyła w pielgrzymce 50 razy. Cennym świadectwem są także wypowiedzi Stanisława Żaboklickiego, który przejął kierownictwo pielgrzymki od 1940 r., a od 1930 r. aż do ostatnich lat brał w tych pielgrzymkach udział. Szedł on także w latach 1940-1943. Według jego relacji, podczas okupacji pielgrzymka zawsze wychodziła z kościoła paulińskiego Świętego Ducha i każdorazowo liczyła ok. 60-80 osób.

W czasach komunistycznych pielgrzymka była okazją do manifestacji wiary, przywiązania do Kościoła i narodowych tradycji związanych z Jasną Górą, wyrażała miłość do Kościoła i ojczyzny. Np. w 1982 r., w proteście wobec trwającego stanu wojennego, uczestnicy pielgrzymki wkraczali na ulice Częstochowy w milczeniu (niektóre grupy odmawiały Różaniec). Po zniesieniu stanu wojennego - miesiąc po wizycie papieskiej - na Jasną Górę przybyła rekordowa liczba 53 tys. pątników, z czego połowę stanowiła młodzież.