Uczelnia nie jest wieżą z kości słoniowej, a nauka nie boli – mówi minister Jarosław Gowin, inicjując Uniwersytet Młodego Odkrywcy. W samej Warszawie z wykładów na wyższych uczelniach korzystają już 3 tys. dzieci.
Minister Jarosław Gowin przekonuje, że uniwersyteckie zajęcia dla dzieci są jedną z najcenniejszych inicjatyw popularyzujących naukę.
Tomasz Gołąb /Foto Gość
Jak to jest, że kosmos był kiedyś wielkości pięści? Proszę o odpowiedź jak dla dorosłych – pyta jeden z 7-latków, biorących udział w zajęciach Uniwersytetu Dzieci. Pierwsze takie placówki powstały w 2007 r. w Krakowie i Warszawie. W stolicy na dziecięce studia chodzi rocznie 2200 dzieci.
Dostępne jest 15% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.