Na ścianie wisi krzyż. Przed przyjściem pierwszych klientów ośmiu pracowników modli się za nich. Bo w „Docelowo” chcą karmić nie tylko ciało, ale i ducha.
▲ Kuchnia ma być prosta i zdrowa, przyjazna także osobom na specjalnych dietach.
Tomasz Gołąb /Foto Gość
Klubokawiarnia „Docelowo” powstała w dwa tygodnie. Tyle czasu wystarczyło, żeby grupa zapaleńców z warszawskich wspólnot Mamre i Woda Życia uruchomiła chrześcijańską jadłodajnię, klub, czytelnię, miejsce promocji muzyki i szeroko pojętej kultury katolickiej w jednym.
Dostępne jest 5% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.