Kard. Nycz o abp Marku Jędraszewskim

Agata Ślusarczyk Agata Ślusarczyk

publikacja 08.12.2016 15:57

Kard. Kazimierz Nycz życzył nowemu metropolicie krakowskiemu, by "owocnie służył Kościołowi krakowskiemu".

Kard. Nycz o abp Marku Jędraszewskim Kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski Roman Koszowski /Foto Gość

Dotychczasowy metropolita łódzki abp Marek Jędraszewski, został mianowany przez papieża Franciszka nowym metropolitą krakowskim. Zastąpi odchodzącego na emeryturę kard. Stanisława Dziwisza.

Odnosząc się do decyzji papieża, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski przypomniał, że archidiecezja krakowska należy do najstarszych i najważniejszych diecezji w kraju. - Jest także znacząca i ważna przez te wszystkie wydarzenia i osoby, które w niej były w ciągu historii, a zwłaszcza historii ostatnich lata - to znaczy papieża Jana Pawła II i wielkiego kard. Franciszka Macharskiego - powiedział.

Dodał, że papież mianując biskupów do poszczególnych diecezji kieruje się przede wszystkim "dobrem Kościoła powszechnego, partykularnego, lokalnego".

Metropolita warszawski zwrócił uwagę, że "dość dobrze” zna archidiecezję krakowską, ponieważ spędził tam "wiele lat życia kapłańskiego i biskupiego”. - Jest to diecezja ugruntowana, diecezja, która ma w sobie Kraków, który stanowi połowę jej mieszkańców, druga połowa to jest szeroko rozumiana ziemia krakowska - powiedział.

Dodał, że jest to także diecezja, która ma swoją "tradycję, historię i swoje dzieje”. - Dziś koncentruje się wokół nauki, jest ośrodkiem porównywalnym do Warszawy jeśli chodzi o liczbę uczelni i liczbę studentów, ośrodki kultury - wymieniał kardynał.

Przypomniał, że w diecezji służy ponad 2 tys. kapłanów, prawie 1 tys. kapłanów zakonnych, 200 zakonów męskich i żeńskich, domów prowincjalnych, 13 seminariów, w tym krakowskie seminarium diecezjalne. 450 parafii to "ogromna skala".

- Jest to diecezja bardzo dobra w znaczeniu religijnym, w znaczeniu przywiązania ludzi do Kościoła, jak również w znaczeniu wypracowania form duszpasterstwa - mówił.

Zwracając się do nowego metropolity, życzył mu, by "jak najszybciej wejść w te wszystkie sprawy i problemy; żeby poznał tę diecezję i jako następca biskupów krakowskich owocnie służył Kościołowi krakowskiemu”.