26 marca referendum w sprawie poszerzenia Warszawy

Joanna Jureczko-Wilk Joanna Jureczko-Wilk

publikacja 06.02.2017 14:53

Stołeczni radni na specjalnej sesji podjęli uchwałę o przeprowadzeniu referendum w sprawie projektu ustawy metropolitalnej zaproponowanego przez PiS.

Radni PiS przekonywali, że zajmowanie stanowiska w sprawie projektu ustawy metropolitalnej dla Warszawy na tym etapie prac nad nią jest przedwczesne Radni PiS przekonywali, że zajmowanie stanowiska w sprawie projektu ustawy metropolitalnej dla Warszawy na tym etapie prac nad nią jest przedwczesne
Joanna Jureczko-Wilk/ Foto Gość

26 marca mieszkańcy Warszawy odpowiedzą na pytanie: "Czy jest Pan/Pani za zmianą granic Miasta Stołecznego Warszawy poprzez dołączenie kilkudziesięciu sąsiednich gmin?". Pod pytaniem umieszczone będą dwa warianty odpowiedzi: "TAK"/ "NIE". Projekt w sprawie przeprowadzenia referendum złożył szef klubu radnych PO w Radzie Warszawy Jarosław Szostakowski. Przekonywał on, że ustawa proponowana przez PiS odbiera podmiotowość Warszawie i okolicznym samorządom. Kiedy na mównicę wszedł radny PiS Dariusz Figura, publiczność zaczęła buczeć i krzyczeć: "Ręce precz od Warszawy". Zdaniem radnego dyskusją nad projektem ustawy metropolitalnej na sesji próbuje się przykryć "ogromną aferę reprywatyzacyjną". Reprywatyzacji, na wniosek PiS, poświęcona dziś była druga sesja rady.

Sesja w Pałacu Kultury i Nauki była burzliwa. Na miejscach dla mieszkańców zabrakło miejsc. Zajęli je głównie członkowie Komitetu Obrony Demokracji, którzy wymachiwali książeczkami z Konstytucją i transparentami skierowanymi przeciwko PiS. Na sesję przyszedł też Mateusz Kijowski. Obecni byli również posłowie: Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej, Jarosław Krajewski z PiS i Michał Szczerba z PO.

Radni Platformy Obywatelskiej przekonywali, że obecny system współdziałania stolicy z okolicznymi gminami jest optymalny.  - Warszawa razem z metropolią była najszybciej rozwijającym się regionem w Unii Europejskiego – mówił wiceprezydent Michał Olszewski. Jego zdaniem twórcy projektu nie wiedzą co się dzieje w stolicy i jak wygląda współpraca stolicy z podwarszawskimi gminami na przykład w kwestii komunikacji. Przypomniał, że od 2007 r. działa wspólny bilet na przejazdy na terenie Warszawy i 33 okolicznych gmin. Zdaniem wiceprezydenta, zmiany prawne zaproponowane przez część posłów PiS utrudnią wprowadzą bałagan i utrudnią codzienne funkcjonowanie mieszkańcom.  - Kto przejmie długi powiatów likwidowanych? Jak zostanie zorganizowana sieć szpitali? Jak będzie wyglądała kwestia rejestracji pojazdów? Czy w nowym powiecie wzrosną stawki OC? – mnożył pytania Michał Olszewski.

Dariusz Figura studził emocje i przypominał, że projekt ustawy metropolitalnej jest tylko propozycją, co do której odbędą się konsultacje i która - jak już wiadomo - będzie modyfikowana (zapowiedział to w wywiadach prasowych prezes Jarosław Kaczyński - przyp. JJW). - Nad każdym zapisem ustawy metropolitalnej będzie można pochylić się podczas konsultacji. Nasza emocjonalna dyskusja nie bardzo ma sens - przekonywał radny PiS.

Z kolei radny Piotr Guział (Warszawska Wspólnota Samorządowa) zdeklarował, że jest jak najbardziej za konsultacjami w sprawie proponowanych zmian i za przeprowadzeniem referendum, jednak uznał sformułowanie pytania za mało szczegółowe i chybione pod względem merytorycznym.

Przed głosowaniem o referendum radni PiS poprosili o 15-minutową przerwę, ale przewodnicząca sesji nie uwzględniła tego wniosku.

Za uchwałą o referendum oddano 34 głosy, przeciwko niej było 19 głosujących. Mateusz Kijowski i grupa jego zwolenników przyjęła tę decyzję brawami.

Czytaj także: Jacek-Sasin-referendum-jest-absurdalne