Pozorna siła pieniądza

Hanna Karolak

publikacja 29.03.2017 11:14

Komedia muzyczna, z której wynika krzepiący morał. Przed obejrzeniem sztuki „Wielka Wygrana” na deskach Teatru Żydowskiego warto przeczytać w programie PSYCHO-QUIZ, by przekonać się, czy wielka wygrana jest dla Ciebie.

Pozorna siła pieniądza Tekstowi „Wielkiej wygranej" towarzyszą zabawne piosenki i układ choreograficzny. Andrzej Karolak /Foto Gość

Po odpowiedziach na proste pytania: jak często wyjeżdżasz na wakacje? co zrobisz z Wielką Wygraną? jaka jest twoja ulubiona bajka? - przekonasz się, że Wielka Wygrana jest ci do niczego niepotrzebna. I dalej, już w całkowitym spokoju możesz oglądać perypetie skromnej rodziny krawca Szymełe, którego życie po otrzymaniu od losu (czytaj: od toto lotka) wygranej, kompletnie stanęło na głowie.

Komedia muzyczna przeplatana zabawnymi piosenkami wprowadza widza w świetny nastrój. Co zabawne, jej prawzór, tekst Szolema Alejchema, autora znanego tekstu „Dzieje Tewji Mleczarza”, odkrywa tajemnice autora. Otóż w 1890 roku Szolem Alejchem stracił cały majątek na giełdzie kijowskiej. Z milionera i mecenasa kultury stał się znienacka ubogim człowiekiem, zarabiającym jeżdżeniem po kraju i reklamowaniem jeszcze nie napisanych sztuk. Doświadczył więc na własnej skórze, jak niebezpieczny jest hazard.

Szolem Alejchem, a tak naprawdę Szolem Rabinowicz urodził się w Perejesławiu i szybko zdobył sławę jako autor sztuk pisanych najpierw po hebrajsku, a potem w jidisz. Jego troską, czemu dawał wyraz wielokrotnie, był rozpad rodziny, także żydowskiej. Stawiał więc na wierność tradycji. Niedługo potem opublikował pierwszą antologię literatury jidisz.

Jego teatralny debiut miał miejsce w Warszawie, gdzie wystawiono sztukę Alejchema w języku polskim „Rozsiani i rozproszeni”. Po pogromach w Rosji, których echo znajdujemy także w „Tewji Mleczarzu”, udał się do Genewy, a potem do Nowego Jorku, gdzie zmarł w 1916 roku, schorowany i przygnębiony problemami rodzinnymi i finansowymi. Jednak jego pogrzeb był największym, jakie to miasto widziało. Jeszcze za jego życia przyjaciele wykupili prawa autorskie i wydali 15 tomów jego dzieł.

Jeśli komuś przeszkadzają sztuki z morałem, to na taką nienatrętną moralistykę, okraszoną zgrabnymi piosenkami zgodzi się każdy widz.