Kard. Montenegro o przyjmowaniu uchodźców: Trzeba żyć Ewangelią

Agata Ślusarczyk Agata Ślusarczyk

publikacja 04.06.2017 18:21

- Kościół dokonuje swoich wyborów na podstawie Ewangelii, polityka na podstawie kart wyborczych - mówił kard. Francesco Montenegro odnosząc się do kwestii przyjmowania uchodźców.

Kard. Montenegro o przyjmowaniu uchodźców: Trzeba żyć Ewangelią Kard. Francesco Montenegro zachęcał, by w kwestiach przyjmowania uchodźców kierować się Ewangelią. Agata Ślusarczyk /Foto Gość

Kard. Francesco Montenegro spotkał się z dziennikarzami w Centrum Opatrzności Bożej. Podczas konferencji pasowej biskup włoskiej archidiecezji Agrigento, na terenie której znajduje się wyspa Lampedusa, zwrócił uwagę na smutny los tych, którzy "uciekają od śmierci, głodu, wojny i prześladowań w poszukiwaniu lepszego życia”. Podróż do wysuniętej najbardziej na południe wyspy trwa od kilku miesięcy nawet do roku i jest bardzo kosztowana ze względu na pośredników, który organizują transfer.

- Kobiety muszą "płacić" ekstra bilet. Prawie wszystkie, które docierają na Lampeduzę zostały wcześniej zgwałcone - powiedział kardynał.

Dodatkowo wiele osób, które rozpoczęły podróż nie ukończyło jej. - Morze Śródziemne dla nas jest piękne, ale dla uchodźców stało się grobem morskim - powiedział. Przypomniał, że do tej pory morze pochłonęło ok. 30 tys. rozbitków.

Dodał, że odsyłanie ich z powrotem do domów nie jest dobrym rozwiązaniem. - Ci, który wracają już są umarli: zaczynają prosić o jałmużnę na ulicach i tam umierają, trafiają do Algierskich więzień, w których także się umiera - wyjaśnił, nawiązując do rozmowy z lokalnymi biskupami.

- To jest historia Lampedusy: wiele cierpienia, ale też wiele nadziei. Dla mnie jako chrześcijanina i jako biskupa pomagać, nieść nadzieję to mój obowiązek - przyznał.  

Odnosząc się kwestii uchodźców na świecie przypomniał, że obecnie jest ich 320 mln. - Nazywają to szóstym kontynentem. Nie możemy myśleć o świecie bez tego szóstego kontynentu - zwrócił uwagę.

W odpowiedzi na problem pogodzenia nauki Ewangelii z decyzjami politycznymi, kard. Montenegro przypomniał, że Ewangelia wyznacza jedną drogę - pomagać. - W Ewangelii jest zapisane "byłem emigrantem, byłem uchodźcem, przybyszem, a przyjeliście mnie”. Trzeba żyć Ewangelią, będąc chrześcijaninem, nie mogę akceptować tylko części Ewangelii. Muszę przyjąć ją w całości - podkreślił.

- Ewangelia uczy, że jeśli leży człowiek na ulicy, trzeba mu pomóc - dodał.

Podkreślił, że różnica między polityką a Kościołem polega na tym, że "Kościół dokonuje swoich wyborów na podstawie Ewangelii, polityka - kart wyborczych”.  

Przytaczając rozmowę z prezydentem komisji europejskiej, uznał, że "w centrum Europy jest pieniądz, a nie człowiek”. - Jeśli w centrum będzie pieniądz, a nie człowiek, wówczas zawsze będą schody - ktoś będzie na górze, a ktoś na dole - powiedział.

Kard. Montenegro przyjechał do Warszawy na zaproszenie metropolity warszawskiego kard. Kazimierza Nycza. W południe przewodniczył mszy św. w Świątyni Opatrzności Bożej z okazji 10. Święta Dziękczynienia.