Po słonecznej stronie

Hanna Karolak

|

Gość Warszawski 24/2017

publikacja 15.06.2017 00:00

Narastające emocje dyktuje miłość i poczucie zawodu.

Porachunki emocjonalne prowadzą nieoczekiwanie do szczęśliwego finału. Porachunki emocjonalne prowadzą nieoczekiwanie do szczęśliwego finału.
Andrzej Karolak/ Foto Gość

Spektakl Iwana Wyrypajewa „Słoneczna linia” w Teatrze Polonia to wirtuozerski popis dwojga aktorów: Karoliny Gruszki i Borysa Szyca. Choć realizatorzy zgodnie nazywają sztukę, w której grają, komedią, myślę, że jest to jednak komedia bolesna. Tak jak bolesny jest brak komunikacji między ludźmi we współczesnym świecie. Czy dlatego, że jesteśmy tak różni, czy dlatego, że zatraciliśmy zdolność odnajdywania słów wyrażających nasze najprawdziwsze uczucia i zastępujemy je agresją?

Dostępne jest 28% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.