Czy głosisz Boga?

Gość Warszawski 34/2017

publikacja 24.08.2017 00:00

Kładzie ręce na ludzi i odzyskują słuch, znikają nowotwory, od lat niemogący chodzić skaczą z radości. O posłudze uzdrawiania z Marcinem Zielińskim rozmawia Joanna Świerkula.

Marcin Zieliński ma 25 lat i pochodzi ze Skierniewic. Marcin Zieliński ma 25 lat i pochodzi ze Skierniewic.
Jakub Szymczuk /Foto Gość

Joanna Świerkula: Marcinie, już 1 września o 18.00 poprowadzisz Wieczór Uwielbienia i Mocy Boga w katedrze warszawsko-praskiej. Często podczas takich spotkań dzieją się cuda. Jesteś uzdrowicielem?

Marcin Zieliński: Nie jestem żadnym uzdrowicielem. Jeśli ktoś tak twierdzi, to znaczy, że nie za bardzo wie, o czym mówi, lub nie słucha tego, co jest moim przesłaniem. Zawsze podkreślam, że to jest łaska, w której może odnaleźć się każdy ochrzczony. Wiele osób pyta mnie, czemu nigdy nie widzieli uzdrowienia. A ja odpowiadam zgodnie ze słowami Ewangelii: Czy poszedłeś głosić słowo Boże? Czy ewangelizowałeś? Czy nakładałeś ręce na chorych? Te czynności są powiązane z cudami. 99 procent osób mówi, że nie. To jest odpowiedź, dlaczego nie widzimy znaków. Tego staram się uczyć na warsztatach. Czasem już przy pierwszej próbie modlitwy z ewangelizacją i nałożeniem rąk Bóg daje łaskę.

Dostępne jest 23% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.