Powódź w szkole

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 36/2017

publikacja 07.09.2017 00:00

Woda po kostki, oberwany sufit, zalane książki i komputery. Liceum Polonijne tuż przed nowym rokiem szkolnym zostało niemal zupełnie zniszczone.

– Zależy nam, by nasi podopieczni mieli zapewnione godne warunki nauki – podkreśla Ewa Petrykiewicz, dyrektor Liceum Polonijnego. – Zależy nam, by nasi podopieczni mieli zapewnione godne warunki nauki – podkreśla Ewa Petrykiewicz, dyrektor Liceum Polonijnego.
Tomasz Gołąb /Foto Gość

Ta szkoła nie ma szczęścia. Choć co roku, jako jedyna taka placówka w Polsce, pomaga kilkudziesięciu rodakom ze Wschodu „wrócić na ojczyzny łono”. – Od wielu lat toczymy bój o własną siedzibę. Odbijamy się od urzędniczych drzwi, bo nikt nie chce wesprzeć placówki, która potrzebuje stałego finansowania, by edukować 150 uczniów, zapewnić im internat i utrzymanie.

Dostępne jest 21% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.