Kanapki dla Matki Bożej

Tomasz Gołąb Tomasz Gołąb

publikacja 05.09.2017 14:37

- Maryja nie potrzebuje naszych wzruszeń, pobożnego składania rączek i jeżdżenia co tydzień na Jasną Górę. Nasza Matka potrzebuje, byśmy ją naśladowali: w cierpieniu, trwaniu pod krzyżem, modlitwie, miłości - mówił w homilii o. Grzegorz Lachowicz, redemptorysta, który przygotowywał parafian z Radzymina do głębokiego przeżycia nawiedzenia.

Kanapki dla Matki Bożej

Po trwającej prawie dobę modlitwie przy obrazie, proboszcz powstającego sanktuarium św. Jana Pawła II zawierzył wspólnotę parafialną Pani Jasnogórskiej”: „Maryjo! Przyszłaś do nas z tego szczególnego miejsca, jakim jest Jasna Góra Zwycięstwa, aby po raz kolejny wsłuchiwać się i podzielić nasze troski, radości i niepokoje. By umocnić nas w wierze i nadziei, zwycięstwie prawdy i dobra nad wszelkim kłamstwem i nienawiścią. Przyjmij również modlitwy naszych serc, które znasz i rozumiesz bez słów. Bądź z nami w każdy czas, abyśmy nigdy nie zagubili wrażliwości na Twoje spojrzenie Matki i na Twój głos Uczyńcie wszystko, co Syn mój Wam powie” - prosił ks. Krzysztof Ziółkowski.

Kanapki dla Matki Bożej   Podczas ostatniej Mszy św. o. Grzegorz Lachowicz prosił o refleksję, co każdy z nas może ofiarować Matce Bożej. I opowiedział historię:

- W pewnej parafii na Śląsku trwało nawiedzenie obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Sporo lat temu. O 6 rano do tego kościoła wchodzili na chwilę pokłonić się Matce robotnicy z pobliskiej fabryki. Jeden z nich stanął w drzwiach kościoła, a potem na kolanach przeszedł przez cały kościół przed ikonę, wyjął coś zza pazuchy i włożył między kwiaty. Gdy siostra zakonna z proboszczem wyjęli zawiniątko, okazało się, że były to dwie pajdy chleba posmarowane masłem, jego posiłek na cały dzień. On, robotnik, z miłości do Maryi nie wiedział po prostu, co może Jej dać - mówił o. Lachowicz.

- Cóż mogę Tobie, Matko, zostawić w prezencie? Może to będzie dar mojej gorliwszej modlitwy? Może jakiejś walki ze swoją słabością, z którą do tej pory nie mogłem sobie poradzić o własnych siłach? Czy wytrwamy w nawróceniu? Matka Boża zawsze będzie nas wspierała - zapewnił redemptorysta.

Nawiedzenie Ikony Jasnogórskiej w okolicy: