Chodźmy stąd

Hanna Karolak

|

Gość Warszawski 44/2017

publikacja 02.11.2017 00:00

Każda piosenka do wierszy Zuzanny Ginczanki jest jak niezapomniany spektakl.

Wstrząsająca interpretacja poezji Zuzanny Ginczanki w wykonaniu Ewy Dąbrowskiej. Wstrząsająca interpretacja poezji Zuzanny Ginczanki w wykonaniu Ewy Dąbrowskiej.
Andrzej Karolak /Foto Gość

Młoda. Piękna. Utalentowana. Wierzyła w przyszłość. Już jako mała dziewczynka pisała: „Nie boję się ogromu świata”. Naprawdę nazywała się Zuzanna Polina Gincburg. Czekała na miłość, na szczęście. Świat jednak zaoferował jej lęk. Lęk, który nie opuścił jej aż do końca.

Dostępne jest 12% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.