Siostra Damascena rozminowała kościół, s. Lauretta zamieniła habit na żołnierski mundur, s. Józefa była szefem wywiadu, a matka Matylda zorganizowała siatkę zakonnej pomocy, która w okupowanej Warszawie uratowała kilkuset Żydów.
▲ Książka opisuje losy mniszek, które nie chowały się przed wojną w zakonach, ale niosły pomoc wszystkim, którzy jej potrzebowali.
Joanna Jureczko-Wilk / Foto Gość
Boromeuszka s. Damascena, charakterna Ślązaczka, była zakrystianką w kościele św. Antoniego w Rybniku, kiedy wojska niemieckie zorganizowały w świątyni punkt obrony. Własnym ciałem zasłoniła tabernakulum, gdy napastnicy próbowali je otworzyć łomem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.