Nowy numer 13/2024 Archiwum
  • pro_publico_bono
    11.11.2013 11:09
    Jest coś smutnego w tym, że w wigilię Święta Niepodległości, odzyskanej przed 95 laty, prezes PiS, lider największej opozycyjnej partii zasiadającej w polskim parlamencie, były premier naszego rządu, mówi o niesuwerennym kraju. I gdy wspierają go w tym parlamentarzyści z demokratycznymi mandatami.
    Jarosław Kaczyński milczy, gdy Anita Czerwińska, szefowa warszawskiego klubu "Gazety Polskiej" mówi, że "10 kwietnia 2010 roku bardzo poważnie została zagrożona nasza suwerenność", że tego dnia "dokonała się zagłada elity naszego narodu", "polski rząd w śledztwie w tej sprawie stał się popychadłem Moskwy", a "na arenie międzynarodowej przestano nas traktować jak suwerenny podmiot".

    Nie reaguje, gdy ksiądz Stanisław Małkowski prosi tłum, by ten modlił się o opuszczenie "pałacu namiestnikowskiego" przez jego lokatora, gdy w tłumie powiewają transparenty z hasłami o totalitarnym państwie, gdy Smoleńsk zrównuje się z Katyniem.


    doceń 11
    • Scott
      11.11.2013 14:08
      Naturalnie, zagrożone jest istnienie Polski. Byt ludzi, bo w kraju dzieje się coraz gorzej. Jest już tragicznie. Idź na ulice usłyszysz dlaczego, bo jakbym ja to powiedział, byś bębnił że to PiSowska propaganda.
      doceń 0
    • Starszy_Warszawiak
      11.11.2013 14:18
      Masz rację @pro_publico_bono, to smutny człowiek, zgrany polityk, który do znudzenia powtarza te same frazemy, o niepełnej niepodległości państwa, o zagrożeniu suwerenności, o komdominium niemiecko-rosyjskim, o złych siłach wewnątrz i na zewnątrz Polksi, aby nią zawłądnąć, o tych co stali z ZOMO i tych co po drugiej stronie barykady.
      A przecież pamiętamy dwa lata rządów J. Kaczyńskiego, gdzie zaczęło się polowanie na czarownice, ludzi niewygodnych, o uchwaleniu ustawy lustracyjnej, wyrzuconej do kosza pzrez Trybunał etc. I kiedy sztuczna koalicja PiS, LRP i Samoobrony pękła, bo prezes zaczął kontrolować swoich koalicjantów i szukał na nich haki, i nie nie mógł już rządzić samodzielnie, wtedy w przyspieszonych wyborach przegrał sromotnie i w kolejnych.
      Potem mówił o przypadkowym społeczeństwie, o wybraniu Komorowskiego na prezydenta przez nieporozumienie. I rozpoczął marsze z pochodniami, które zapoczątkowały odrodzenie się skrajnych sił nacjonalistycznych, gdzie w marszach lżono państwo, oskarżano o wszystko, o morderstwie jego brata L. Kaczyńskiego.
      J. Kaczyński nie potrafi żyć w pokoju z innymi, trawi w sobie porażki i niepowodzenia, żyje zemstą na tych wszystkich, którzy mu podpadli.
      To tragiczny człowiek...
      doceń 6
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy