Chyba trochę zbyt surowo Ksiądz ocenia, bo cel jest z założenia dobry (świadczą o tym hasła), jednak mimo wszystko nie jest to krok we właściwą stronę.
Czuję jakąś intuicyjną rezerwę wobec Centrum Myśli JPII. Mam wrażenie, że wolniusieńko i niemal niezauważalnie skręcają ku relatywizmowi i sekularyzacji.
Pomysł chybiony... bardzo - oczywiście moim zdaniem. Nie potrzeba nam upodabniania tego wielkiego człowieka do wyborczego chłamu. Nie potrzeba pozbawiania tego wielkiego kapłana stroju duchownego, w czasach, kiedy prawie zupełnie znika on już z naszych ulic. Po prostu jest to słabe, jak gadżety z Matką Bożą prawie na wszystkim co się da, które można kupić np. w Lourdes, Fatimie, czy Częstochowie.
Postać ks. Kabzińskiego widnieje (obok postaci Jana Pawła II) na jednym z obrazów w kaplicy Centrum JPII, którym zarządza ks. Kabziński - czy to nie jest przykład desakralizacji?
Mnie akcja też się podoba. Skuteczna właśnie z tego powodu, żeby potrząsnąć Polakami i pokazać, że Jan Paweł II nie jest wyłącznie do podziwiania, ale do naśladowania w codzienności. Zwłaszcza, jeśli chodzi o społeczne nauczanie. W ostateczności chodzi o to, by chrześcijanie wnosili do świata nowa jakość, a ne zatrzymywali się na wspominaniu, jakiego to mieliśmy Papieża (co faktem jest niezaprzeczalnym). Mamy przemieniać świat, działać, tak jak On to czynił, a w Polsce katolicy gdzieś się pochowali, nie widać ich w biurach, przedsiębiorstwach, mało w polityce.
Mi też ten pomysł się podoba. Jak widzę wielu odbiera go opatrznie. Nie chodzi w nim o ujmowanie św. JP2. Tu chodzi o zwrócenie naszej uwagi, że te wybory na prezydenta, do sejmu, czy smorządowe są mniej ważne od naszych codziennych wyborów które decydują o naszej wieczności. O tych ważnych "wyborach" ma nam przypominać JP2. Pomysł uważam za świetny.
"Mnie się podoba i zastanawiam się: czy gdy papież zakładał narty, to jednocześnie zdejmował sacrum?"
Czyżby panu redaktorowi pomyliło się "lajkowanie" fotek z dziennikarstwem? Tu nie chodzi jednak o to, co w kim jakie odruchy wzbudza, ale czy to jest dobre i słuszne, czy nie. Nad "zdejmowaniem sacrum" nie będę się znęcał. Może zacytuje tylko notkę z GN:
"Centrum Jana Pawła II »Nie lękajcie się!« w Krakowie oraz Sanktuarium Świętego Jana Pawła II z ogromnym zaniepokojeniem przyjęły kampanię Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie rzekomo przypominającą o 10. rocznicy odejścia do Domu Ojca Papieża Jana Pawła II"
Zdjęcie ojca świętego zostało zmontowane tak, że jest on ubrany w garnitur, krawat oraz białą piuskę.
"Chciałbym stanowczo podkreślić, że wykorzystywanie wizerunku świętego Papieża i promowanie haseł, które jednoznacznie kojarzą z kampanią wyborczą prowadzoną w tym czasie jest niedopuszczalne" - pisze ks. Kabziński.
W swoim oświadczeniu przypomina on, że datą liturgicznego wspomnienia św. Jana Pawła II jest 22 października - data inauguracji jego pontyfikatu.
"Polacy, pamiętający moment odejścia Papieża do Domu Ojca, dzisiaj proszą o Jego wstawiennictwo w niebie. ... Natomiast wizerunek papieża, który jest promowany w kampanii Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie, delikatnie mówiąc, został pozbawiony sacrum, na co ... nie można się zgodzić"
--- Swoją drogą chętnie bym się dowiedział, kto "Centrum myśłi JPII" finansuje - jak widać pieniędzy mu nie brakuje, jacy ludzie tam zasiadają i jakie mają cele.
Dla Papieża strojem wizytowym jest sutanna. Zrównywanie tego z uprawianiem sportu jest niepoważne, bo sport jest sprawą gdzie sutanna może zwyczajnie PRZESZKADZAĆ. Kolejna sprawa, czy to na nartach, czy gdziekolwiek zawsze był to JPII. A że mowa o JPII, (nie kardynale Wojtyła) obdartym zwyczajnie z imienia papieskiego świadczy biała piuska. Co otrzymaliśmy? Kogoś wyglądającego jak polityk żydowski.
Niemal pełna zgoda z autorem. Można pominąć zbieżność kampanii bilbordowej z kampanią prezydencką. Może to przypadek. Można pominąć fakt, że centrum myśli JPII jest pod egidą warszawskiego ratusza, co jest przesłanką do uznania, że to jednak nie przypadek. Ale najważniejsza kwestia: niech autor wskaże cytat z Jana Pawła II - "Zawsze razem, nigdy przeciw sobie", który widnieje na plakatach. Centrum myśli JPII powinno propagować myśli JPII, prawda?
Nie wiem, o co tyle szumu... Dobrze przypomnieć JPII i zobaczyć go na ulicy - to dodaje odwagi i przywraca nadzieję. Szkoda, że niektórych tak to oburza.
Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę, że hasło jakoby to św. Jan Paweł II był moim "kandydatem w codziennych wyborach" ma mało wspólnego z katolicyzmem czy chrześcijaństwem w ogóle i zahacza o idolatrię - moim kandydatem w codziennych wyborach jest Chrystus, Bóg, Jego Prawo, a nie św. Jan Paweł II.
Słusznie też krytykowana jest przez wielu forma tego plakatu, obawiam się jednak, że sam Jan Paweł II gdyby żył, to nie miałby nic przeciwko niej. Podobnie JŚw. Franciszek, gdyby się dowiedział o tym plakacie, też zapewne nie skrytykowałby go jakoś szczególnie. Bo ci Papieże zatracili poczucie kim są. Zatracili świadomość powagi swojego urzędu, zatracili poczucie stosowności, odpowiedniej Formy zachowania i Powagi Protokołu. Oni są już poza protokołem, jak był Jan Paweł II (jest nawet książka o takim tytule). Skoro Papież może mieć liczne "kwiatki", siedzieć na oknie i, jak to przypomniał redaktor, jeździć na nartach, publicznie się do tego przyznając, to niby dlaczego nie może się pokazać w takim stroju? To jest tylko logiczne następstwo tego sposobu myślenia, gdzie Papież ma być "blisko ludzi". Po wybrykach JŚw. Franciszka już mało co powinno nas dziwić, jeśli idzie o poszanowanie Majestatu Papieża. Bo ten plakat przy co niektórych zachowaniach JŚw. Franciszka to małe piwo. Ba, przy niektórych zachowaniach św. Jana Pawła II to małe piwo. Bo to właśnie "nasz" Jan Paweł II zaczął lekceważenie Powagi swojego Urzędu na wielką skalę, rozpoczął "zbliżenie" między Papieżem a wiernymi. Tak, jest święty, ale to nie znaczy, że nie popełniał błędów. A jego niektóre zachowania "poza Protokołem", ba, jego stałe lekceważenie Protokołu, było wielkim błędem, który teraz kontynuuje JŚw. Franciszek, powiększając go jeszcze. I to jest problem. Nie to, że jedno czy drugie Centrum, choćby i uchodzące za katolickie, zrobi sobie taki a nie inny plakat, lekceważący Majestat i Powagę Urzędu Papieża. Problem jest w tym, że sami Papieże lekceważą tą Powagę i ten Majestat. A stąd rozprzestrzenia się to prawie na cały Kościół, bo ryba psuje się od głowy. Na szczęście Kościół się nie zepsuje, bo jego Głową prawdziwą jest Chrystus. Ale Papież może wiele naszkodzić przez swoje nieodpowiednie zachowanie, również przez takie, jakie obserwowaliśmy u św. Jana Pawła II, a teraz obserwujemy u JŚw. Franciszka.
"Próby zeświecczenia kapłana są szkodliwe", pamiętasz może kto się oburzył w ten sposób?
A może pamiętasz słowa "Habemus Praesidentem Europae", o ile to była próba zrównania wyboru Tuska, na Króla Europy z wyborem Papieża, budziła mój niesmak. To pokazanie Papieża ubranego Tuska w Izraelu, kiedy paradował w garniaku z białej jarmułce, jest dla mnie nie do przyjęcia.
Tak się kończy kiedy nawet w takim instytucie, są ludzie związani z PO.
Kremówek ciąg dalszy. A potem zdziwienie, że ludzie zachwycają się popkulturową postacią i jej różnymi zabawnymi gestami, ale papieskie nauczanie ich nie interesuje.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Czyżby panu redaktorowi pomyliło się "lajkowanie" fotek z dziennikarstwem? Tu nie chodzi jednak o to, co w kim jakie odruchy wzbudza, ale czy to jest dobre i słuszne, czy nie. Nad "zdejmowaniem sacrum" nie będę się znęcał. Może zacytuje tylko notkę z GN:
"Centrum Jana Pawła II »Nie lękajcie się!« w Krakowie oraz Sanktuarium Świętego Jana Pawła II z ogromnym zaniepokojeniem przyjęły kampanię Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie rzekomo przypominającą o 10. rocznicy odejścia do Domu Ojca Papieża Jana Pawła II"
Zdjęcie ojca świętego zostało zmontowane tak, że jest on ubrany w garnitur, krawat oraz białą piuskę.
"Chciałbym stanowczo podkreślić, że wykorzystywanie wizerunku świętego Papieża i promowanie haseł, które jednoznacznie kojarzą z kampanią wyborczą prowadzoną w tym czasie jest niedopuszczalne" - pisze ks. Kabziński.
W swoim oświadczeniu przypomina on, że datą liturgicznego wspomnienia św. Jana Pawła II jest 22 października - data inauguracji jego pontyfikatu.
"Polacy, pamiętający moment odejścia Papieża do Domu Ojca, dzisiaj proszą o Jego wstawiennictwo w niebie. ... Natomiast wizerunek papieża, który jest promowany w kampanii Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie, delikatnie mówiąc, został pozbawiony sacrum, na co ... nie można się zgodzić"
--- Swoją drogą chętnie bym się dowiedział, kto "Centrum myśłi JPII" finansuje - jak widać pieniędzy mu nie brakuje, jacy ludzie tam zasiadają i jakie mają cele.
Można pominąć fakt, że centrum myśli JPII jest pod egidą warszawskiego ratusza, co jest przesłanką do uznania, że to jednak nie przypadek.
Ale najważniejsza kwestia: niech autor wskaże cytat z Jana Pawła II - "Zawsze razem, nigdy przeciw sobie", który widnieje na plakatach.
Centrum myśli JPII powinno propagować myśli JPII, prawda?
Słusznie też krytykowana jest przez wielu forma tego plakatu, obawiam się jednak, że sam Jan Paweł II gdyby żył, to nie miałby nic przeciwko niej. Podobnie JŚw. Franciszek, gdyby się dowiedział o tym plakacie, też zapewne nie skrytykowałby go jakoś szczególnie. Bo ci Papieże zatracili poczucie kim są. Zatracili świadomość powagi swojego urzędu, zatracili poczucie stosowności, odpowiedniej Formy zachowania i Powagi Protokołu. Oni są już poza protokołem, jak był Jan Paweł II (jest nawet książka o takim tytule). Skoro Papież może mieć liczne "kwiatki", siedzieć na oknie i, jak to przypomniał redaktor, jeździć na nartach, publicznie się do tego przyznając, to niby dlaczego nie może się pokazać w takim stroju? To jest tylko logiczne następstwo tego sposobu myślenia, gdzie Papież ma być "blisko ludzi". Po wybrykach JŚw. Franciszka już mało co powinno nas dziwić, jeśli idzie o poszanowanie Majestatu Papieża. Bo ten plakat przy co niektórych zachowaniach JŚw. Franciszka to małe piwo. Ba, przy niektórych zachowaniach św. Jana Pawła II to małe piwo. Bo to właśnie "nasz" Jan Paweł II zaczął lekceważenie Powagi swojego Urzędu na wielką skalę, rozpoczął "zbliżenie" między Papieżem a wiernymi. Tak, jest święty, ale to nie znaczy, że nie popełniał błędów. A jego niektóre zachowania "poza Protokołem", ba, jego stałe lekceważenie Protokołu, było wielkim błędem, który teraz kontynuuje JŚw. Franciszek, powiększając go jeszcze. I to jest problem. Nie to, że jedno czy drugie Centrum, choćby i uchodzące za katolickie, zrobi sobie taki a nie inny plakat, lekceważący Majestat i Powagę Urzędu Papieża. Problem jest w tym, że sami Papieże lekceważą tą Powagę i ten Majestat. A stąd rozprzestrzenia się to prawie na cały Kościół, bo ryba psuje się od głowy. Na szczęście Kościół się nie zepsuje, bo jego Głową prawdziwą jest Chrystus. Ale Papież może wiele naszkodzić przez swoje nieodpowiednie zachowanie, również przez takie, jakie obserwowaliśmy u św. Jana Pawła II, a teraz obserwujemy u JŚw. Franciszka.
Zapraszam:
http://milkblog.cba.pl
A może pamiętasz słowa "Habemus Praesidentem Europae", o ile to była próba zrównania wyboru Tuska, na Króla Europy z wyborem Papieża, budziła mój niesmak. To pokazanie Papieża ubranego Tuska w Izraelu, kiedy paradował w garniaku z białej jarmułce, jest dla mnie nie do przyjęcia.
Tak się kończy kiedy nawet w takim instytucie, są ludzie związani z PO.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.