Krzyż wrastający korzeniami w ziemię jak dąb, proroctwo Ezechiela o ożywających kościach, wypływający z krzyża biało-czerwony strumień odradzający ziemię to tylko niektóre z motywów tegorocznych Grobów Pańskich w Warszawie.
Kopia obrazu Jacka Malczewskiego ze zbioru Muzeum Archidiecezji Warszawskiej, przedstawiającego wizję ożywających kości, jaką miał prorok Ezechiel, zdobi Grób Pański w kościele Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny na Przyrynku. Obok złożonego w grobie ciała Pana, leżą czaszka i kości. "Tak mówi Pan Bóg: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój" - głosi umieszczony obok jeden z cytatów z Księgi Ezechiela.
Tradycyjnie w Wielką Sobotę tłumy mieszkańców Warszawy, ale i przyjezdnych szły Traktem Królewskim, nawiedzając Groby Pańskie w mijanych kościołach. Wystrój tegorocznych grobów skłania do kontemplacji ofiary krzyżowej Jezusa, ale też nasuwa pytanie o stan naszego ducha. W wielu świątyniach można spotkać nawiązania do przypadającej w tym roku 40. rocznicy pierwszej papieskiej pielgrzymki do Ojczyzny.
W bazylice archikatedralnej wystrój grobu odwołuje się do słów św. Jana Pawła II: "Proszę was (...) abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy", wypowiedzianych w 1979 r. w Krakowie. Obok papieskiego cytatu, umieszczono w nim olbrzymie korzenie drzewa, z których wyrasta krzyż.
- Dąb jest polskim, potężnym, długowiecznym drzewem, które było świadkiem wielu przemian. Z jego pnia wyrasta krzyż. Ten obraz przekazuje nam bardzo aktualną prawdę, żebyśmy nie odrzucali miłości płynącej z krzyża, nie odcinali się od chrześcijańskich korzeni i tradycji poprzednich pokoleń, które w trudnych chwilach zawsze uciekały się do Chrystusa - tłumaczy ks. prałat Bogdan Bartołd, proboszcz bazyliki archikatedralnej.
Całun Turyński tworzy ramię krzyża w Grobie Pańskim w sanktuarium Matki Bożej Łaskawej na Starym Mieście.W kościele sióstr wizytek mottem dla projektantki Agaty Kleczkowskiej stały się słowa św. Jana Pawła II: "Kamień. Świadek śmierci stał się świadkiem zmartwychwstania". Grób pozostaje niewidoczny, nie ma w nim figury zdjętego z krzyża ciała Pana.