Kilkuset zmokniętych, ale radosnych pielgrzymów wyruszyło pieszo z sanktuarium przy ul. Żytniej do Domu św. Faustyny w Ostrówku. W intencji powołań kapłańskich i zakonnych.
Skusiłam się na tę pielgrzymkę w ubiegłym roku i tak mi się spodobała, że w tym roku także się zdecydowałam. Zauroczyła mnie radość i werwa sióstr Jezusa Miłosiernego, które całą drogę grały na gitarach, śpiewały, a jedna nawet tańczyła. Ale dla mnie droga jest też okazją do wyciszenia i skupienia - mówi Teresa z Radzymina, która chce podziękować Bogu za ochronę życia podczas trzęsienia ziemi, które przeżyła w czasie zagranicznego pobytu, oraz za inne otrzymane łaski.
- Idę w intencji nowych powołań do kapłaństwa i zakonów, także do mojego rodzimego: Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego. Warto wspierać modlitwą młodych ludzi myślących o służbie Bogu, bo rozeznanie powołanie wiąże się z walką, trudem dojrzewania w wierze. U mnie trwało ono kilka lat - przyznaje s. Ezechiasza, która do Ostrówka wędruje pieszo po raz pierwszy.
Po Eucharystii, którą odprawiono w sanktuarium św. Faustyny, przy ul. Żytniej, kustosz ks. kanonik Krzysztof Stosur pobłogosławił pielgrzymów. Później śpiewając Godzinki o Niepokalanym Poczęciu NMP, piechurzy wyruszyli w kierunku sanktuarium Matki Bożej Łaskawej na Starym Mieście, warszawsko-praskiej katedry św. Michała Archanioła i św. Floriana oraz bazyliki Świętej Trójcy w Ząbkach.
40-kilometrową trasę do Ostrówka pokonają w dwa dni. Mszę św. kończącą pielgrzymkę odprawi 28 sierpnia o godz. 15 w Domu św. Faustyny w Ostrówku bp Romuald Kamiński.