Kilka tysięcy wiernych, anioły i dzieci przebrane za rycerzy, pastuszków i dwórki - orszak z udziałem uczniów i licealistów przeszedł ulicami miasta.
Przed pandemią orszaki w Pruszkowie były zjawiskiem corocznym. Po pandemii orszak przeniósł się na dwa lata do Komorowa. Jednak w tym roku, na prośbę księdza dziekana Mariana Mikołajczaka, jasełka bożonarodzeniowe z okolicznych kościołów powróciły do Pruszkowa. W ich organizację włączyły się lokalne parafie, władze miasta i powiatu, rodzice i dziadkowie, szkoły podstawowe numer 3, 4 i 8 oraz trzy licea z Pruszkowa: im. Zana, Kościuszki i liceum Pryzmat. Dzięki uczniom i ich wychowawcom udało się zorganizować pięć mansjonów, w których młodzież odegrała scenki związane z historią narodzenia Pana Jezusa.
Zabrakło koron orszakowych, choć organizatorzy przygotowali ich kilka tysięcy. Uczestnicy śpiewali kolędy, wznosili okrzyki orszakowe, wczytywali się w wydaną na tę okoliczność gazetkę orszakową, zajadli się pączkami i ciepłą zupą. Oczy najmłodszych cieszyło mini zoo.
Organizatorami tegorocznego Orszaku Trzech Króli w Pruszkowie były: parafia Świętego Kazimierza w Pruszkowie, Stowarzyszenie Rodziców na Fali ze szkoły Azymut w Pruszkowie oraz parafie dekanatu pruszkowskiego: Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Pęcicach, parafia św. Edwarda, św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny, Matki Bożej Nieustającej Pomocy oraz Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Komorowie.
Patronat nad imprezą objęli: miasto Pruszków oraz Powiat Pruszkowski, które zapewniły sceny oraz nagłośnienie. Wsparcie okazali także strażacy, policjanci oraz straż miejska. Dzięki nim kolędnicy mogli zjeść po orszaku ciepły posiłek oraz bezpiecznie przejść ulicami miasta.