Nie umiała się ubrać ani umalować

Julia Tymoszenko nie uznaje połowicznych rezultatów, chce wszystkiego.

Marcin Wójcik

|

GOSC.PL

dodane 23.10.2012 09:52
0

„Przyprowadzili śliczną dziewczynę, ale zupełną prowincjuszkę, która nie umiała ani się ubrać, ani dobrze umalować, ani przemawiać, tylko się uśmiechała. Zaangażowano grupę specjalistów i w ciągu pół roku powstała zupełnie inna osoba. Elegancka kobieta, spokojnie, ale z szykiem ubrana, z profesjonalnym makijażem, niebojąca się publicznych występów” – o początkach kariery byłej premier Ukrainy pisze Maria Przełomiec w swojej książce „Tymoszenko. Historia niedokończona”. Długo oczekiwana biografia ukazała się nakładem debiutującego wydawnictwa „Niecałe” z Bytomia. W poniedziałek 22 października w Warszawie odbyło się spotykanie z autorką. Zainteresowanych życiorysem byłej premier Ukrainy było tak wielu, że zabrakło miejsc siedzących w sali Biblioteki Uniwersyteckiej. Spotkanie miało charakter panelu dyskusyjnego - przyszli między innymi dziennikarze, politycy, studenci.

Wstęp do książki napisał eurodeputowany Paweł Kowal, który podkreśla, że „biografia Tymoszenko musi być pełna wielokropków, pytajników i tematów do dyskusji. Dzisiaj, kiedy Lady Ju nadal jest w więzieniu, łatwo tworzyć jej hagiografię, najlepszymi słowami napisać jej ikonę. Maria Przełomiec nie idzie na łatwiznę. Czuć, że docenia Julię, ale zadaje pytania i nas z nimi zostawia”.

Autorce nie udało się spotkać w więzieniu z byłą premier. Udało jej się natomiast przeprowadzić wiele rozmów z ukraińskimi politykami oraz z dawnymi współpracownikami Tymoszenko. Choć zaznacza, że wielu rozmówców mówiło na temat Julii niechętnie. Były prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko nie wypowiedział się wcale. - Jeden z jego współpracowników powiedział mi, że Wiktor Juszczenko dobrze o Julii Tymoszenko mówić nie może, a źle nie chce, bo jestem dziennikarką z Zachodu, który jej broni i w związku z tym jemu byłoby niezręcznie – powiedziała Maria Przełomiec.

„Julia chce, żeby otoczenie ją kochało. Jeżeli w pokoju jest 10 osób i chociaż jedna z nich nie jest jej wielbicielem, zrobi wszystko, by właśnie ten człowiek wyszedł oczarowany. Ona nie uznaje połowicznych rezultatów, chce wszystkiego. U żadnego innego polityka tego nie widziałem. Inni nie są takimi maksymalistami. Janukowyczowi na przykład zawsze było wszystko jedno, jak sam wygląda. Z kolei Juszczenko był nawet zadowolony, gdy go krytykowano, bo uważał, że historia i tak to jemu przyzna rację. Julia jest zupełnie inna. Dla niej liczy się natychmiastowy efekt, chce być czempionem tu i teraz. W każdym towarzystwie i w każdym otoczeniu. Musi ludzi oczarować, przekonać, a pomaga jej w tym niewątpliwa charyzma” – mówi w książce Andrij Szewczenko, współpracownik uwięzionej premier.

Maria Przełomie rozmawiała także z córką Tymoszenko, Jewheniją: „Janukowycz dobrowolnie nie zwolni mojej mamy, bo zdaje sobie sprawę, że to by oznaczało dla niego klęskę. Zwycięstwo opozycji w wyborach i koniec jego politycznej kariery. Ja się tylko boję, żeby z tego strachu nie próbował jej zabić”.

Książce "Tymoszenko. Historia niedokończona" patronuje "Gość Niedzielny".

1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..